Wpis z mikrobloga

@policjaa: W Katowicach w centrum sam byłem dwa razy świadkiem jak w nocy (jeden raz koło północy, drugi jak wracałem z dwie godziny później) - patrole piesze policji specjalnie chowały się za rogami budynku i czekały aż ktoś wejdzie na czerwone. Oczywiście ulica pusta. Jeden łebek jak tylko wszedł to od razu ryk policjanta "ENO KOLEGO CHODZ NO TUTAJ".

Takie dawanie mandatów to patologia jakaś.
@Zord0n moja dziewczyna ostatnio dostala za przejscie na czerwonym. Zapytalismy policjanta i on nam powiedział o tych 14m wiec paragrafów zadnych nie znam.
@mhrok a co mialem sie klocic? Przeciez "wina" ewidentnaa, w sadzie nie wygram.
@jarema87 napisallem o tym wyzej.
@Ricken pomyślałem o uciekaniu ale bylem pewny ze o taka #!$%@? to ich ugadam albo mi pouczenie dadza a tu zdziwko...
@kinlej: Doczytałbyś... ust. 3 mówi że można przechodzić poza przejściem jeśli nie stwarza się zagrożenia itd, ale nadal tylko w przypadku gdy spełnia się warunek ust. 2 czyli 100 m od rpzejscia.
Czyli wolno Ci przejść przez jezdnie jak do pasów masz dalej niż 100 m, jednocześnie trzeba zachować ostrożność, nie można stwarzać zagrożenia i nie ma się pierwszeństwa (i o tym mówi ust 3).
Czyli nie masz racji.
ja to nie wiem. Przechodzicie przez te pasy i nagle policja wyskakuje z dupy?


@policjaa: a żebyś Ty chciała wiedzieć. Ci z drogówki to są chyba jacyś weterani Counter Strike'a bo mają kampienie w najmniej widocznych miejscach opanowane do perfekcji. Kiedyś sama się zdziwisz jak Ci na pustkowiu z za kamienia radiowóz wyrośnie. Mnie dwa razy capnęli na skrzyżowaniu, przez które wcześniej przechodziłem przez 3 lata codziennie w drodze do pracy
A jak to się ma do "szkodliwości społecznej"?

Nie przyjąć mandatu a w sądzie wnieść o umorzenie ze względu na "znikomą szkodliwość społeczną", która wszak była. Nawet nie znikoma a wręcz żadna.
@sylwke3100: E?
Pkt 2 mówi o przypadku gdy nie ma przejścia dla pieszych (jest dalej niż 100 m)
Pkt 3 mówi o tym samym przypadku co pkt 2, ale precyzuje KIEDY wolno z tego skorzystać i czy masz czy nie pierwszeństwo. Tak się konstruuje prawo, że nie wszystko opisuje jeden pkt, ale często kilka. Dlatego w pkt. 3 masz mimo wszystko wyraźnie napisane że odnosi się to do pkt 2.

Przykro
Tez tak macie, ze jak widzicie policje na drodze/chodniku to wcale nie czujecie sie bezpiecznie? Ja mam wrecz na odwrot. Boje sie, ze dojebia soe do mnie za byle gowno, a to ze przechodze przez ulice, moze tego ze jade 52 km/h, jade rowerem wkraczajac 10 cm na chodnik, bo sciezka ida ludzie, albo zaczna mnie trzepac w bialy dzien i odkryja przy mnie sol do zmywarki. Juz bezpieczniej sie czuje jak
@grn1993: Tak. W polsce nie szukasz policji bo chcesz pomocy, tylko ciągle musisz sprawdzać czy gdzieś są, bo jak są to nigdy nie wiadomo czy nie dadzą mandaty za cokolwiek. Chcesz wypić piwko? Ciągły stres i patrzenie czy jest policja. Chcesz przejść przez jezdnie lub na czerwonym? Ciągła obserwacja czy gdzieś ich nie ma. I tak ze wszystkim. A jako że i tka gdy coś ukradną to policja ejst bezużyteczna to