Wpis z mikrobloga

Oj mirasy...

Właśnie siedzę sam w do połowy pustym mieszkaniu, po 3,5 roku przyszedł ni z tego ni z owego moment rozstania z moim #rozowypasek.

Ultrasłabe uczucie, gdy kolejny raz w życiu możesz liczyć tylko na siebie.

I pamiętajcie, choć to trochę czcze gadanie - weźcie sobie to mocno do serca: czy jesteście w #zwiazki czy dopiero aspirujecie - NIGDY NIC W ŻYCIU NIE JEST PEWNE. NIC.

Dziękuję za uwagę.
  • 45
@XAIMEII: Nie da rady, obie strony muszą chcieć.
Miesiąc temu plany na wakacje i w sumie na resztę życia, mocne rozmowy o zaręczynach i ślubie - teraz już pojawił się ktoś inny. W ciągu 3 ostatnich tygodni musieliśmy ze sobą mieszkać (umowa na mieszkanie) nie będąc już razem, ja ze świadomością, że jest ktoś inny.

Bardzo mocno wyniszczające psychicznie doświadczenie. I kiedy w tym tygodniu już myślałem, że sobie poradziłem, odżyłem
@piotrass007: Mówią, że nic nie dzieje się przypadkiem. Poznała kogoś na szkoleniu wyjazdowym no i dla kogoś widzianego 3 razy w życiu rzuciła 3,5 roku związku.

Wiem co powiesz - może się dusiła czy coś nie odpowiadało. Ale jeszcze ten miesiąc temu słyszałem, że jest najszczęśliwsza i wszystko razem, wszystko ze mną.. no i pach. Dałbym sobie obciąć rękę i bym #!$%@? nie miał ręki :/
@piotrass007: Dzięki za wsparcie ;) jeśli jest jakaś sprawiedliwość na świecie, to musi się przejechać, choć nie życzę tego ani trochę. Chyba młody, jeszcze 3 z przodu nie ma , choć bliżej niż dalej ;)

@EdwinHubble: Za Sheerana zawsze plusik, szanuję bardzo mocno, podobnie jak sam utwór!

@howdoyoudo: Wierzę, że ma jaja, rozum i godność człowieka i poza ewentualnymi przeprosinami nie będzie chciała wrócić. Póki była to założyłem sobie,
@EdwinHubble: ten był następny feelsowy w kolejce na Yt, może się spodoba ;)

@Sad_Raven: Stary, to tak być nie może. Spróbuj zatkać czymkolwiek - pracą, znajomymi, laskami z tindera - czymkolwiek.

Mnie mocno wyniszczyły te ostatnie tygodnie, dokładnie taki sam opis jak u Ciebie - wszystko zawsze razem, WSZYSTKO #!$%@?. Ale teraz trzeba się przemóc no i żyć dalej. I najtrudniejsze - zaufać komuś (nie mam pojęcia jak), bo z
detokstyle - @EdwinHubble: ten był następny feelsowy w kolejce na Yt, może się spodob...
@detokstyle: Nawet nie wiem co Ci odpisać.
Poznała przyjaciółkę, która wciągnęła ją w świat imprez.
Zaczęły się kłamstwa, zdrady i odeszła.

Pracę zostawiłem, ze znajomymi nie mam kontaktu od dawna(większość straciłem bo każdą chwilę jej poświęcałem).

Nie mogę się jakoś zebrać. Może po tych 3 miesiącach jestem trochę spokojniejszy ale nic więcej.

Jem 1/2 w tygodniu. Jakiś jogurt czy coś jak zaczynam się już słabo czuć.
Nawet jedzenie samemu smakuje mi
@Sad_Raven: Stary, nie wolno się załamywać. Mi trochę ulżyło gdy widziałem jej zachowanie teraz - to ukrywanie się z telefonem i w ogóle ukrywanie faktu, że kogoś poznała - bo zrozumiałem, że to już nie jest ta sama osoba. Nie ta osoba, którą kochałem.

I u Ciebie jest tak samo. To jest już całkowicie inna osoba i nie popełnij błędu by dla niej niszczyć sobie życie. Świat jest pełen możliwości -
@detokstyle: Zaufasz jeszcze komukolwiek po tym wszystkim?
U mnie to były prawie 4 lata związku.

I dałbym sobie za nią rękę odciąć, skoczyłbym w ogień...

To była chyba jedyna osoba na świecie, której zaufałem bezgranicznie.
Żadnej innej już nie zaufam.
@Sad_Raven: Też tak myślę. Nie wyobrażam sobie na ten moment zaufać komukolwiek - nikt też mnie tak nie zranił.

Zaufać na pewno prędzej czy później się uda, na pewno już nigdy bezgranicznie - może po ślubie, przy dzieciach..?

Tutaj też taka sytuacja - 3,5 roku mieszkania razem, tuż po poznaniu. Oboje po trudniejszych sytuacjach i związkach więc teoretycznie idealnie się rozumieliśmy, jedno niby bez drugiego by sobie życia nie wyobrażało..no i