Wpis z mikrobloga

@Colek: tak, chociaż poróżniliśmy się przy ostatniej części (The World's End) - mi się bardzo podobało, żona usnęła. Ale ona zawsze usypia na scenach akcji. Mam nawet zabawną anegdotkę związaną z wyprawą do kina na Piratów z Karaibów, ale może opowiem innym razem (jak będę pomarańczką np.).