Wpis z mikrobloga

@Kliko: Animeon nie kradnie, a przynajmniej nie wszystkie, wiem, bo sama byłam swego czasu w grupie tłumaczącej. Zresztą liczy się dostęp on-line, bez logowania, duża baza i różne playery. Uważasz, że ludzie szukając anime w PL będą się zagłębiać, kto to zrobił i czy nie przeklejone z innej stronki?
@mamarysh: Teraz już kradnie. I uważam, że onlajnowe gimby mają to gdzieś. Ale jak już polecać jakiegoś onlajna, to może tego, który pyta tłumaczy o zgodę + sam część tłumaczy i nie podbiera od konkurencji? Już nie wspominając o tym, że reszta nie umieszcza informacji o autorze.