Wpis z mikrobloga

##!$%@? #uk #coolstory #truestory #wygryw

Mieszkam w UK.

Po pracy, kolo polnocy poszedlem kupic sobie kebaba. Czekam na moje zarcie, i nagle wbiega jakis chav (brytyjski odpowiednik dresa) i pyta sie sprzedawcy czy ma ladowarke. On mowi ze nie, to ja wyciagnalem powerbank z plecaka i podladowalem mu telefon.

Koles zaplacil za moje zarcie cale + dal mi woreczek zielska o wartosci £20. A teraz siedze zjarany i zre kebaba.

Fajne zakonczenie dnia ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 17