Wpis z mikrobloga

Drogie Mireczki, kochane Mirabeleczki wczoraj zorganizowałem noc filmową, plan był taki żeby przyjemnie przy paru piwkach obejrzeć fajne filmy w swoim gronie i troszkę się pobawić. Zaprosiłem na nockę koleżankę, bardzo fajną dziewczynę, naprawdę super z wyglądu dla mnie 8/10 a po pijanemu była cudem, cóż czuję coś do niej do dłuższego czasu, piękna panna. Z charakteru to przynajmniej 9/10, podobny gust sporo wspólnych tematów, no kochani, zauroczyłem się. Wczorajsza noc filmowa przeobraziła się w coś czego po prostu nienawidzę, ostre chalnie i lizanie się po kątach, huczna słaba muzyka towarzysząca równie żenującym pląsom. Tak wyszedł z tego całkiem dobry melanż. Przelizałem się z każdą dziewczyną, wstyd mi jak nie wiem, bo nie lubię takich akcji, dla mnie schalnie się i ogarnianie z każdą laską to szczyt #patologiazewsi i czuję jak mi siano z butów wystaje, ale wtedy tak o tym nie myślałem, cóż nie będę kłamał całkiem mi się to podobało. Przechodząc do sedna po paru godzinach chlania, poszedłem z cudną panną na taras, zaczęliśmy gadać, tulić się i po pijaku powiedziałem jej co do niej czuje, i tu zaczyna się festiwal #!$%@?, ona rzuca mi prosto w ryj że jestem jej przyjacielem i boi się mnie stracić jako przyjaciela i nie chce nic zmieniać i że nie powieniem tak mówić, bo wszystko psuje. Myślałem że się tam popłaczę, dziewczyna za którą latałem ostatnie 10 miesięcy, wzdychałem gadałem i w ogóle zaprasza mnie do #friendzone, ale dobra jestem dojrzałym gościem przyjmuje to na klatę, nie napieram mówię, że poczekam, że się nie spieszę i rozumiem o co jej chodzi, ale wiem, że jakby się to nie skończyło to nic się między nami nie zmieni, że nie pozwolę na to. Więc tak wpadłem w fz, czując się jak kustosz karuzeli #!$%@?, odchodzę w cień. Znikam za kotarą wstydu i zażenowania. Melo idzie dalej, ludzie się coraz bardziej upijają, ja jako gospodarz widząc co się dzieje zaczynam ogarniać sytuację, szybko zajmuje to mój umysł na tyle, że pozwala mi to na chwilę zapomnieć o porażce z przed paru godzin. Tuż przed świtem znowu zaczynam gadać z koleżanką, gadamy, gadamy zaczynamy się do siebie przytulać, i nawet nie wiem kiedy całować, coś pięknego, czułem jakbym złapał Boga za pięty, to uczucie, nie miłość, nie zauroczenie ani pożądanie, nigdy go nie czułem moment w którym mi powiedziała że mnie kocha, rozumiecie? dawno tego nie słyszałem, poprzednia dziewczyna mi nawet raz tego nie powiedziała. nigdy. to coś pięknego chcę ją trzymać w objęciu całą wieczność, patrzymy na wschodzące słońce z okna, czując że to będzie piękny dzień dla nas. czuje że ją kocham, a ona mnie. Marzę o pięknej miłości i już się martwię co zrobię jak będzie musiała wracać. coś pięknego. siedzieliśmy tak z 2 godziny. czując to czego tak bardzo pragnęliśmy. po tym czasie ja poszedłem go garażu ogarnąc ludzi a ona się przespać. Po godzinie 6 chciałem do niej przyjść leżała w moim pokoju, ciągnę za klamkę, drzwi zamknięte. myślę dobra może chce odrobiny samotności, nie wiem. liczę ludzi czy są wszyscy i brakuje mi mojego kumpla z którym gadała pół melanżu. szybka analiza sytuacji i ogromne #!$%@?. Ona i On w moim łóżku. Razem. Po ogarnięciu domu i szybkim prysznicu, ponawiam próbę wejścia do swojego pokoju, drzwi otwarte on i ona wtuleni w siebie.
Przegrałem życie, straciłem wiarę w ludzi, w nią, jak na razie w miłość i wszystko.
#przegryw #milosc i troszkę #logikarozowychpaskow

  • 58
ięc tak wpadłem w fz, czując się jak kustosz karuzeli #!$%@?, odchodzę w cień. Znikam za kotarą wstydu i zażenowania. Melo idzie dalej, ludzie się coraz bardziej upijają, ja jako gospodarz widząc co się dzieje zaczynam ogarniać sytuację, szybko zajmuje to mój umysł na tyle, że pozwala mi to na chwilę zapomnieć o porażce z przed paru godzin. Tuż przed świtem znowu zaczynam gadać z koleżanką, gadamy, gadamy zaczynamy się do siebie
@Zenit_b: Ty sie przelizales z innymi, ona przespała sie z kolega. Zgodność charakterów faktycznie 9/10. No ale żeby Ci jakoś pomoc - to faza zakochania, ogłupia. Każda dobra sprawę zamienia w szczęście, a nieprzyjemna w tragedie. Czy warto kochać sie w kimś, kto wyznaje Ci miłość a potem idzie do łóżka z kimś innym ? Nie będę Ci pisał "zapomnij o niej", bo takie historie potrafią mieć ciąg dalszy. Ale zmniejsz
@Postronny: w czwartek się z nią umówiłem żeby pogadać, uścisnę dłoń i życzę szczęścia, mam nadzieję, że wytłumaczy mi co tak naprawdę się tam stało
@Kangur100: zarówno ja jak i ona #!$%@?śmy, przelizałem się z tamtymi laskami, tak wiesz dla ,,zabawy" bez uczucia bez czegoś więcej tak po prostu jak głupi szczeniak, nawet ona o tym nie wie. Na razie jest ciężko ale mam nadzieję że szybko się pozbieram
@Zenit_b: #!$%@? ciesz się, że wyszło za wczasu a nie jakbyś się dowiedział, że kilka lat Ci rogi doprawia :D lepiej dla Ciebie.. I mniej teraz cierpisz i nie będziesz więcej. Same + hehe, głowa do góry
@JesusOfSuburbia: nie zamierzam sie usprawiedliwiac, wiem ze zle zrobilem. 2 poprzednie kolezanki nic dla mnie nie znacza, pomimo ze cos tam kiedys z jedna. przedewszystkim chodzilo mi o ta jedna. Cumplu nawet nie wiesz jak mi wstyd za moje zachowanie, uwierz mi nie zrobil bym tego ponownie, baaardzo tego zaluje, ale nic z tym nie moge zrobic. za ta jedna dzewczyna uganialem sie 10 miesiecy wiec sprawa wyglada inaczej.
@Zenit_b: Zawsze się zastanawiałem czy jest czego żałować. Latałem kiedyś za dziewczyną, wpadłem we friend zone, wybrała innego. I teraz ona ma dziecko, ja mam dziecko i ona za mną biega, proponuje różne dziwne rzeczy itd. Swojego czasu byłem zakochany, los chciał że jestem z inną kobietą. I teraz tak się zastanawiam czy gdyby to potoczyło się inaczej to czy dzisiaj namawiałaby do wspólnej nocy innych kolegów? Podejrzewam nudę małżeńską, dziewczyna
@Caddox: Kolego, chyba zapomniałeś jak to jest mieć 17 lat, i naprawdę fajną ekipę, patologią się nie czuję, chodzę to jednego z najlepszych warszawskich liceów, nie piję jestem dojrzały jak na swój wiek choć wiem że po tej sytuacji ciężko w to uwierzyć, a co do raka,jesteś na stronie ze śmiesznymi obrazkami
@Zenit_b: Po tym, jak przebiegała ta "Twoja Wielka Miłość", ciężko uwierzyć w Twoją domniemaną dojrzałość, sorry. Czajenie się do laski przez prawie rok, pójście w ślinę na pato-melanżu ze wszystkim co się rusza (albo i nie xD), i w końcu jakże romantyczne wyznanie miłości w okolicznościach co najmniej, rzekłbym, nieodpowiednich... Dojrzali ludzie raczej się tak nie zachowują.
@Caddox: raczej nie nazwę tego wielką miłością, raz miałem wielką miłość, coś pięknego, ponad rok do niej zarywałem, w końcu razem, szczęśliwa para, kochające się gołąbki, a po paru miesiącach piękna nowina że się dziewczyna puszcza, z początku w to nie wierzyłem ale później jak zacząłem bardziej się nad tym zastanawiać to znalazłem delikwenta i chciałem z nim pogadać, potem zacząłem bardziej szperać i jak się okazało że puszczała się na