Wpis z mikrobloga

to ten model słuchawek, gdzie ty słuchasz głośno muzyki i myślisz, że nikt w autobusie tego nie słyszy...

a cały autobus buja się do Gangu Albani. Jedyne prawilne słuchawki to słuchawki nauszne.


@sorasill: Co to za #!$%@?? xD Kto to #!$%@? plusuje?
Przecież jest dokładnie na odwrót. W tych małych dokanałowych czy dousznych jak zwał tak zwał mało co jest słyszalne na zewnątrz, za to nie ma nic bardziej #!$%@?ącego w
@Cansis: Jedyny to nie, bez przesady.

Do domu, do delektowania się dźwiękiem - tylko porządne słuchawki nauszne.

Na zewnątrz, do tramwaju, na ulicy, przy hałasie - zdecydowanie dokanałowe.

Nie lubię chodzić z ogromnymi nausznymi słuchafonami na zewnątrz, przeszkadzają mi i mnie irytują. Te większe, zakrywające uszy, wystarczająco izolują od hałasu, ale przeszkadzają swoim rozmiarem, a te mniejsze są wygodniejsze, ale izolacja jest słabiutka i muszę słuchać bardzo głośno.

Douszne - NIGDY