Wpis z mikrobloga

Pytanie do eksperta. Może ktoś przegląda mirko i właśnie ma lekcje przyrody, to się może spytać pani.

Mianowicie, dzisiaj padało po tygodniach suszy i nagle na chodnik i moja ulubioną ścieżkę do biegania wypełzło masę ślimaków. Właściwe pytanie: gdzie te luje się chowały tygodniami? Pos ziemią? W trawie? Przecież by było widać. Na drzewie? Ptaki by zjadły. Kroi się grubsza afera.

Przecież nie może być tak, że one się dzisiaj wykluły i tak urosły. Czy może?

#teoriespiskowe #pytanie #slimaki #przyroda #kiciochpyta #filozofia
Rimfire - Pytanie do eksperta. Może ktoś przegląda mirko i właśnie ma lekcje przyrody...

źródło: comment_5kuC1NhobysyOEJqRsZqJExafV7pLFXC.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Rimfire: W słoneczną pogodę ślimaki poruszają się na tyle szybko, że są z reguły niedostrzegalne dla ludzkiego oka. Gdy spadnie deszcz cieniutka warstwa wody powoduje, że ślimacza stopa ciągle przykleja się do podłoża, ślimak zwalnia i staje się widoczny dla ludzi.
  • Odpowiedz
@Rimfire: ślimaki zasklepiają muszle na okres zimy czymś w rodzaju wapiennej "zaślepki" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Epifragma) i tak śpią do wiosny. Na wiosę zaślepka pęka i ślimak sobie żyje. Część ślimaków tego procesu nie przeżywa (głównie z powodu złego doboru lokalizacji na zimowanie lub ostrej zimy) i na wiosnę, po roztopach wykluwają się nowe, z jajek złożonych w zeszłym roku w ziemi. Czasami można znaleźć zasklepione muszle, którym epifragma nie odpadła, bo
  • Odpowiedz