Wpis z mikrobloga

Wczoraj w końcu miałem okazję zobaczyć film " 2001 Odyseja kosmiczna", i nie rozumiem jego fenomenu. Jak na rok 1968 wygląda spoko, ma świetną ścieżkę dźwiękową, ale nie nazwałbym tego filmy arcydziełem, film mnie nudził.
Kolejny raz mam wrażenie, że jak coś jest stare to od razu jest kultowe, staję się arcydziełem, a jak komuś się nie podoba to jest głupi i niewykształcony, bo nie rozumie o co w nim chodziło, sorry ale ja tego nie kupuje uważam ten film za najwyżej za średni.

Kolejnym filmem który mam zamiar nadrobić jest Ojciec Chrzestny (tak nigdy go nie widziałem, żadnej części), przy którym już teraz mam ubaw z ludzi. Film uchodzi za "zajebisty" przez duże grono znajomych, ale jak się zapytałem o czym jest(o fabułę chodzi,to że o mafii to wiem), mało kto potrafił powiedzieć, odniosłem wrażenie, że nigdy filmu nie widzieli, gdzieś kiedyś nawet był artykuł o tym, że ludzie nie widząc tego filmu uważali go za kultowy, po wypytaniu ich o szczegóły wychodziło że nigdy go nie obejrzeli.

#filmy #odysejakosmiczna2001 #ojciecchrzestny #kino
  • 6
Jak na rok 1968 wygląda spoko


@DragoonsAge: bo trzeba patrzec wlasnie przez pryzmat tego roku. Troche tak jak ze stara muzyka elektroniczna. Chociazby z Jean-MIchel Jarrem - teraz nie brzmi to jakos cudownie, kosmicznie - ale te 30 lat temu tak bylo, tak pisza ludzie w necie i tak moi rodzice mowili jak mieli okazje to te 30 lat temu uslyszec.
Odyseja to film o bezkresie kosmosu, o jego podboju -
@DragoonsAge: Ten film powstał w czasach kiedy telefon na korbę był luksusem, ludzie czytali książki i wychodzili do znajomych. Wyprzedził swoje czasy i dlatego był kultowy. Teraz kultowa jest dupa Gagi i język miley cyrus. Tak to wygląda w uproszczeniu.