Wpis z mikrobloga

@Czlowiek_i_ludz_zarazem: @lubielizacosy: Pewnie, że się gapią (ʘʘ) Starsi są zaskoczeni, czasami wypytają jak się jeździ. Młodsi zazdroszczą i słychać, że chcą później naciągnąć rodziców na hulajnogę. No nie mogę powiedzieć, że jazda na hulajnodze wygląda normalnie u dwudziestoparoletniego faceta. Ale...

No właśnie, używam jej do dojazdów do pracy. Mam jakieś 700-800 metrów do pokonania i na piechotę to trochę daleko. Tym bardziej, że zdarza
  • Odpowiedz
@MoroMoro: Dzięki za rady ( ͡° ͜ʖ ͡°), ja sobie trochę jeździłem po decathlonie i było naprawdę fajnie, ale po chodniku może być gorzej. Inni ludzie raczej mnie nie obchodzą, pamiętam, jak kiedyś w mojej rodzinnej mieścince chodziłem z kijkami do nordic walking i też to było dla ludzi zaskoczeni, a teraz to już jest norma ( ͡° ͜ʖ ͡°). A tą
  • Odpowiedz
@Czlowiek_i_ludz_zarazem: O ile chodnik nie będzie z tej cholernej kostki fazowanej to wszystko będzie ok. Jazda po kostce niefazowanej czy płytkach to sama przyjemność. Odpychanie lewą jakoś lepiej mi idzie. Prawą też dam radę, ale zdecydowanie gorzej to wychodzi.
  • Odpowiedz
@Czlowiek_i_ludz_zarazem: Mały update, gdyby Cię interesowało.

Kupiłem sobie Oxelo Town 7 XL z amortyzacją. Różnica w jeździe jest nieporównywalna z Town 5. Nawet po fazowanej kostce jedzie się w miarę przyjemnie. A po wszystkich innych trasach się po prostu płynie. Trasy 6-12 km przy całkiem wysokiej średniej prędkości (11-13 km/h) nie stanowią żadnego problemu. Cała konstrukcja jest sztywniejsza i cichsza co pozytywnie wpływa na komfort jazdy.

Polecam ( ͡°
  • Odpowiedz
@PilariousD: Niestety nie miałem okazji, ale podejrzewam, że w sklepie możesz się przejechać na obu. Radziłbym to zrobić.

Zastanawiałem się nad EF, ale wygrał XL bo jest lżejszy i ma tylny amortyzator. Podejrzewam, że w EF będzie trzęsło znacznie mocniej niż w XL. EF ma jeszcze chyba trochę szersze kółka - może to pomóc ale kostkę fazowaną.

Na dobrą sprawę to XL też można tak ciągnąć za sobą - zupełnie jak EF,
  • Odpowiedz
Jak tam kupiłeś tą hulajnogę? Ja jeżdżę, bliżej mi 30stki niż 20stki (ktoś tu wspominał coś o wieku - a jest odwrotnie im starszy tym bardziej masz to gdzieś, zwłaszcza że w zachodniej Europie czy ogólnie na świecie dorośli masowo jeżdżą na hulajnogach, nikt na to ze zdziwieniem nie patrzy, w Polsce na razie głównie Warszawa)
  • Odpowiedz