Wpis z mikrobloga

@akcer: Aż mi się przypomniała historia jak miałam żółwia wodnego o imieniu Donald, któregoś razu zauważyłam, że żółw się topi XD Pojechaliśmy do weterynarza stwierdził coś tam dał mu zastrzyk, ale niestety żółw i tak zmarł. Spakowałyśmy go z siostrą do słoika, nalałyśmy wody, wrzuciłyśmy jedzenie, a w wieczku zrobiłyśmy dziurki bo gdzieś wyczytałyśmy, że żółwie zasypiają w sen zimowy więc może on tak serio nie umarł. Po czym zakopałyśmy słoik