Wpis z mikrobloga

@Viarus_: ja robiłem w pizzeri od 12 do 24. W szkole od 12 czekałem na telefon i jak było zamówienie to się zrywałem i leciałem po auto, po dowozie jechałem do domu i grałem na kompie i tylko wychodziłem zawieźć pizze. Płatne było od dowozu 3.50zł, w tygodniu najmniej z napiwkami miałem chyba 40zł dziennie, w piątki i soboty ponad 100 było często.
@Viarus_: Znam Twój ból. W paczce kumpli jest nas czterech. Ja wyjechałem z mniejszego miasta na studia, oni zostali. Wszyscy trzej wożą placki xD robota od ~12 do 23/24, jakoś 100 dniówki. O 24 codzień meeting na osiedlu przy piwku i od rana to samo :D
@przemek_amag: kupione przez moich dziadkow jako nowe, w 2003 roku. Pozniej dziadkowie poszli na emeryture i juz nim az tak nie jezdzili, tylko po miescie wlasciwie, raz na jakis czas w trase. Teraz ja go czasami biore na przejazdzke, umyje i tym podobne

@whitewolfik: Moja, ale byla tak #!$%@?, ze porazka. W tej pizzerii ogolnie sa chyba uzywane skladniki najgorsze. Szynka taka juz krojona, paczkowana. I wlasnie jedna taka byla,z
@jedzbudynie: hmm, a gdzie indziej mam pracowac, jesli mam 20 lat? Poszedlem na studia, nie wyszlo mi - trudno. W lipcu skladam wniosek o studia, ktore sobie juz wybralem i wiem, ze chce to studiowac i mi wyjdzie. Czy wtedy tez bede ta "elyta yntelektualna"?