Aby życie było mądre, bardzo ważna jest dobrze pojęta troska, o naszą teraźniejszość i naszą przyszłość – twierdził 150 lat temu niemiecki filozof Arthur Schopenhauer. Dziś raczej panuje twarda zasada rządzących: radź sobie sam.
Polacy żyją coraz lepiej, bo więcej zarabiają i na więcej ich stać – takie opinie głoszą naukowcy, którzy badają sytuację bieżącą społeczeństwa. A jak to wygląda w praktyce? Otóż ponad 90 proc. podstawowych i najczęstszych wydatków Polacy pokrywają z comiesięcznych dochodów. A tylko co piąty statystyczny obywatel finansuje wakacje, remont, zakup sprzętu domowego, naprawę samochodu czy organizację ślubu, z oszczędności lub pieniędzy otrzymanych w prezencie - wynika z analiz Instytutu Millward Brown, wykonanych na zlecenie Grupy KRUK – podaje serwis interia.pl.
Nie ma dziś pytania, jak żyją Polacy, czy starcza im do pierwszego i czy są na granicy wypłacalności? Wiadomo bowiem, choćby z danych Eurostatu (to unijny GUS), że kilkanaście proc. (ok. 17%) z nas żyje na przyzwoitym poziomie, z tego część na bardzo wysokim, ale kilkadziesiąt procent społeczeństwa jest na poziomie biedy i ubóstwa.
Tymczasem Grupa Kapitałowa KRUK, która zleciła badanie i analizę zagadnień społecznych w Polsce, Instytutowi Millward Brown (IMB), informuje, że ankietowani przyznali, iż zdarza się im mieć problemy ze spłatą zobowiązań bankowych i nie tylko. Aż 70 procent z nich przyznało, że nie płacą czasem w terminie za gaz, prąd, czynsz czy telewizję, bądź za internet.
Spora grupa respondentów przyznała też, że brakuje im czasem środków na opłaty w terminie innych zobowiązań, kredytów czy pożyczek - powiedziała serwisowi portalu newsrm.tv, dyrektorka sprzedaży w Obszarze Klienta Strategicznego Rejestru Dłużników ERIF BIG SA, Grupa Kapitałowa KRUK.
Jak wykazało badanie, aż dwie trzecie Polaków ocenia swoją sytuację finansową, jako przeciętną. Ich miesięczne dochody pokrywają się z wydatkami, co oznacza, że ta grupa społeczna nie gromadzi żadnych oszczędności. Spośród ogólnej liczby badanych, 13 procent zadeklarowało, że ich wydatki przewyższają zarobki. Tylko 17 procent ankietowanych ocenia swoją sytuację finansową jako pozytywną. Nie mają oni zaległości w opłatach i udaje się im na bieżąco odkładać pieniądze na przyszłość. Źródło: biznes.interia.pl.
Stanisław Cybruch
Na zdjęciu ilustracyjnym - byle do pierwszego, czyli Polacy na granicy… wypłacalności. Foto: pl.kruk.eu.google.com.
@stanislaw-cybruch: dlatego polecam wrzucać tematyczne wpisy na ten serwis ze śmiesznymi obrazkami, to bardzo wyraźnie poprawia status materialny użytkowników.
Aby życie było mądre, bardzo ważna jest dobrze pojęta troska, o naszą teraźniejszość i naszą przyszłość – twierdził 150 lat temu niemiecki filozof Arthur Schopenhauer. Dziś raczej panuje twarda zasada rządzących: radź sobie sam.
Polacy żyją coraz lepiej, bo więcej zarabiają i na więcej ich stać – takie opinie głoszą naukowcy, którzy badają sytuację bieżącą społeczeństwa. A jak to wygląda w praktyce? Otóż ponad 90 proc. podstawowych i najczęstszych wydatków Polacy pokrywają z comiesięcznych dochodów. A tylko co piąty statystyczny obywatel finansuje wakacje, remont, zakup sprzętu domowego, naprawę samochodu czy organizację ślubu, z oszczędności lub pieniędzy otrzymanych w prezencie - wynika z analiz Instytutu Millward Brown, wykonanych na zlecenie Grupy KRUK – podaje serwis interia.pl.
Nie ma dziś pytania, jak żyją Polacy, czy starcza im do pierwszego i czy są na granicy wypłacalności? Wiadomo bowiem, choćby z danych Eurostatu (to unijny GUS), że kilkanaście proc. (ok. 17%) z nas żyje na przyzwoitym poziomie, z tego część na bardzo wysokim, ale kilkadziesiąt procent społeczeństwa jest na poziomie biedy i ubóstwa.
Tymczasem Grupa Kapitałowa KRUK, która zleciła badanie i analizę zagadnień społecznych w Polsce, Instytutowi Millward Brown (IMB), informuje, że ankietowani przyznali, iż zdarza się im mieć problemy ze spłatą zobowiązań bankowych i nie tylko. Aż 70 procent z nich przyznało, że nie płacą czasem w terminie za gaz, prąd, czynsz czy telewizję, bądź za internet.
Spora grupa respondentów przyznała też, że brakuje im czasem środków na opłaty w terminie innych zobowiązań, kredytów czy pożyczek - powiedziała serwisowi portalu newsrm.tv, dyrektorka sprzedaży w Obszarze Klienta Strategicznego Rejestru Dłużników ERIF BIG SA, Grupa Kapitałowa KRUK.
Jak wykazało badanie, aż dwie trzecie Polaków ocenia swoją sytuację finansową, jako przeciętną. Ich miesięczne dochody pokrywają się z wydatkami, co oznacza, że ta grupa społeczna nie gromadzi żadnych oszczędności. Spośród ogólnej liczby badanych, 13 procent zadeklarowało, że ich wydatki przewyższają zarobki. Tylko 17 procent ankietowanych ocenia swoją sytuację finansową jako pozytywną. Nie mają oni zaległości w opłatach i udaje się im na bieżąco odkładać pieniądze na przyszłość.
Źródło: biznes.interia.pl.
Stanisław Cybruch
Na zdjęciu ilustracyjnym - byle do pierwszego, czyli Polacy na granicy… wypłacalności. Foto: pl.kruk.eu.google.com.
źródło: comment_qvc0G5s4ddIBwo25B3uTFRbhYySzYzWs.jpg
Pobierz