Wpis z mikrobloga

Kiedy byłem mały, miałem tylko jednego przyjaciela, a do tego dziewczynę.

Jak możecie się domyślić, zakochałem się w niej. Oczywiście friendzone, jednak nadal się przyjaźnimy, ponieważ jest wszystkim co mam. Oboje idziemy na inny uniwersytet, tam niestety nie mam żadnych przyjaciół, próbuję być w kontakcie z moją przyjaciółką, ale ofc zostaję olany.

Postanawiam zrobić jej niespodziankę i pojechać do niej. Kiedy jestem już na miejscu, widzę jak całuje się z jakimś facetem, smutnażaba.jpg. Następnego dnia w końcu się widzimy, rozmawiamy, ale nadal friendzone hardo. Po tej sytuacji nie widzimy się kilka lat.

Wstępuję do wojska, wysyłają mnie do walki gdzieś na wschodzie, poznaję przyjaciela, wow, ale podczas ataku na pozycje wroga zostaje zabity. Myślę codziennie o kobiecie, którą kocham, piszę do niej listy, żadnej odpowiedzi. Kończy się służba, wracam do domu.

Kupuję własny dom, po kilku latach, ktoś puka do moich drzwi, okazuje się, że to ona. Ma spore problemy, nie ma pieniędzy i nie ma gdzie spać. Oczywiście jej pomagam, najszczęśliwszy okres w moim życiu. Nadal nie mogąc znieść bycia przyjaciółmi, mówię, że ją kocham. O dziwo wszystko idzie inaczej niż myślałem. Uprawiamy s--s, jest cudownie, mówię jak bardzo mi na niej zależy.

Budzę się rano, nie ma po niej śladu, znowu czuję się bezradny. Nie widzimy się przez kilka lat, po jakimś czasie dostaję od niej wiadomość. Jadę do niej, ma dziecko, oświadcza mi, że jest moje. Mówi, że chciałaby mnie poślubić, ślub, wesele, Jezu feelsgoodman. Rok później umiera, jestem samotnym ojcem, nie ma szans, że pokocham jakąkolwiek kobietę tak bardzo jak tę.


#pasta #coolstory #feels
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach