Wpis z mikrobloga

Dziś w nocy miałem wezwanie, które trafia do złotej księgi #podludzie:

Wezwanie do 30-latka, godz. 2 w nocy: "trzęsie się, drgawki, nie może stanąć na nogach". Przyjeżdżamy, na miejscu zastaję faceta siedzącego na łóżku. Pytam co się stało? A on:


ręce mi k---a opadły.

#999 #truestory #heheszki? #patologiazmiasta
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Korba112: Taki masz zawód, im szybciej się przyzwyczaisz do tego, że w swojej profesji będzie spotykał się również z podobnymi przypadkami tym lepiej dla Ciebie, wiem, że powinno być trochę inaczej, ale systemu sam nie zmienisz.
  • Odpowiedz
@Korba112: Moim zdaniem sprawa ma dwa dna, oczywiście nie twoja, bo raz, że ludzie wzywają karetki od tak dla głupstw i przez to ktoś kto serio potrzebuje pomocy jej może nie otrzymać, a po drugie szpital też leci w c---a. Wiele razy słyszę gdy do chorego dziecka z 40 stopniami gorączki nie chcą przyjechać albo przyjeżdżają dopiero po naskoczeniu na nich, leki nie pomagają, gorączka jest, a i tak trzeba
  • Odpowiedz
  • 5
@Korba112: wybacz, ale opłata to zły pomysł:

Przechodzień wzywa do nieprzytomnego karetkę. Ten przed przyjazdem odzyskuje przytomność i ratownikom oświadcza, że odmawia jakiejkolwiek pomocy i idzie do domu.

Kto ma w tej sytuacji płacić?

Aż boję się pomyśleć, że ludzie baliby się wzywać pomoc dla nieznajomych przez to. Już i tak większość odwraca wzok, jak ktoś leży na chodniku.
  • Odpowiedz
@blyskotliwy: Jak jesteś nieubezpieczony i trafiasz do szpitala to wystawiają rachunek, od którego możesz się odwołać do starosty czy tam prezydenta miasta i on wtedy go pokrywa, pod warunkiem że jesteś bezdomnym albo patologicznym śmieciem który nie potrafi na siebie zarobić.

@Korba112: Akurat taki stan lękowy czy atak paniki nie powinien być lekceważony. Jakiś rok temu czytałem o studencie który też przedstawiał na pierwszy rzut oka jakiś problem
  • Odpowiedz
@Korba112: ale został zbadany, czy tylko pouczony, że to pierdoła i wezwanie było bezzasadne. Pytam bo o ile w pierwszej myśli się z Twoim postem zgodziłem, o tyle co nieco rozumiem sytuację ludzi, którzy ze strachu dzwonią po lekarzy.
  • Odpowiedz