Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow Będąc w centrum handlowym w kawiarni zauważyłem 9/10 (lvl może 23), niezbyt długo się zastanawiając postanowiłem ze podejdę i zagadam.
Ja: Cześć, zauważyłem Cie i szczerze powiedziawszy nie wybaczyłbym sobie gdybym nie podszedł i nie zapytał czy mogę się dosiąść
Ona: Mam chłopaka, jestem zajęta
Ja. Rozumiem [...] (jakaś gadka ze warto było spróbować i milo poznać itp)
Zabrałem swoje rzeczy i już wychodzę po ok 30 metrach słyszę za plecami.
Ona: Ale wiesz co - mojego chłopaka to teraz niema, i zmieniłam zdanie
Ja: Wiesz w takiej sytuacji to nie wiem czy jednak chciałbym
Ona: Głupek ...

Definitywnie stronie od tego rodzaju kobiet, bo skoro zdarzyło się coś takiego raz to potencjalnie gdybyśmy byli razem mogło by się zdarzyć ponownie. Mirki oczy dookoła głowy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 95
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Elitek: W jednym na pewno masz rację - nie ma jednego, najlepszego rozwiązania. Jak coś ma się rozpaść to pewnie prędzej czy później się rozpadnie, kwestia czasu, a jak ma przetrwać to przetrwa mimo pokus. Moje zachowanie wynika raczej może z tego, że jestem szczęśliwa i nie potrzebuję kontaktu sam na sam z kolegami, spotykam się w paczce ze znajomymi czy koleżankami i to mi wystarcza w zupełności, a nawet
  • Odpowiedz
@Atryu: O chłopaku powiedziała z automatu, żeby Cię spławić. Potem zobaczyła, że może całkiem spoko będzie i tak delikatnie dała Ci do zrozumienia. Jak zobaczyła, że nie rozumiesz, to wtedy uznała, że jesteś głupol :D
  • Odpowiedz
@Atryu: Albo jakaś troche głupia siksa, albo naprawdę ma chłopaka, ale przekalkulowała sobie to głowie i stwierdziła, że w sumie to może go zdradzić/że jej aż tak nie zależy na tym chłopaku etc.

W obu przypadkach lepiej się zwijać.
  • Odpowiedz
@Atryu: wlasnie dziwie sie facetom ktorzy sa z dziewczynami zajetymi. Nie wiedza ze on taka byla i bedzie.
Moja kol miala wielkiego wielbiciela z ktoym zdradzala swego chlopaka. Zwiazala sie z tym wielbicielem. I poznoej go zdradzala ze swoom szefem. A on naiwniak nawet nigdy nie zadal jej glupiego pyt...czy jestes mi wierna?
Nawet mi go nie zal. Sam sie wepchnal w czyjs zwiazek.. Niech ktos wpycha sie w jego
  • Odpowiedz
@Atryu: myślę, że wykazałeś się dużo większym s-----------m namawiając ją dalej po tym jak ci powiedziała, że ma chłopaka. Oby ci taki maczo kiedyś w ten sposób laskę odbił.
  • Odpowiedz
@Dziobaczka: Aż zazdroszczę twojemu facetowi, kobiety z taką mentalnością jak twoja są naprawdę rzadkością a szkoda bo dla faceta uczciwego i dojrzałego nie ma większego skarbu niż kobieta której może w pełni zaufać,
i nie chodzi mi tutaj o to że większość to zdradzieckie kur.... bo tak nie jest, ale bardzo rzadko się zdarza żeby kobiety unikały sytuacji "potencjalnie niebezpiecznych".
Widziałem wiele sytuacji w których kobiety(oczywiście nie tylko) przeceniły swoją
  • Odpowiedz
@Atryu: Dobrze zrobiłeś, gratuluję odważnego podejścia. Ileż to razy plułem sobie w brodę, że nie zagadałem do ładnej dziewczyny, która się uśmiechała lub stała tuż obok, ileż to razy musiałem potem wyjmować chusteczkę aby wytrzeć brodę. Nie przejmuj się, następna nie odmówi i złączycie narządy płciowe w rytm paso doble.
  • Odpowiedz
@Jurny_Baribal: Wiem - warto ryzykować nic to nas nie kosztuje (ew chwila przykrości jeśli odmówi), moja była poznałem w autobusie (a właściwie już na dworcu) ;)
  • Odpowiedz
skoro zdarzyło się coś takiego raz to potencjalnie gdybyśmy byli razem mogło by się zdarzyć ponownie


@Atryu: Straszliwą jest głupotą takie myślenie, ale nie wyplenisz.

Jak koleś nie ma panny w dupie, to go tak nie potraktuje. Dopóki jest szczęśliwa, to nie ma powodu szukać drugiej opcji.
  • Odpowiedz