Wpis z mikrobloga

@p3k1: Zazwyczaj szkoly, ktore tak bardzo sraja sie o dyscypline, ubior, "elitarnosc", musza wprowadzac to wszystko, bo nie maja czym sie popisac pod wzgledem osiagow uczniow.

Nauczycielka sie spozni pare minut (bo trzeba obgadac plotuchy w pokoju nauczycielskim), zanim sie mlodziez ustawi to kolejna minuta, potem cyrk z wchodzeniem, kolejne minuty na wyladowanie majdanu z plecaka, wyczyszczenie tablicy, potem nauczycielka musi wszystko wypakowac. Jeszcze tylko odpytac pare osob, sprawdzic prace domowa
@p3k1: Nie widzę, tu nic złego, a raczej więcej dobrego. Poza tym rodzic na pewno zdaje sobię sprawę, do jakiej szkoły posyła dziecko, jeśli odpowiadają mu takie procedury wychowawcze swoich dzieci, to jest to jak najbardziej na miejscu. W czasach w których nie ma obowiązkowej służby wojskowej, takie placówki odgrywają jeszcze ważniejszą rolę.