Wpis z mikrobloga

@grzegorz-zielinski: Lem pisał o takim urządzeniu w "Dziennikach gwiazdowych". Obiekt znajdujący się w środku miał wpadać w szybkie drgania zbliżone do prędkości światła, lecz niestety przeciążenia były tak ogromne, że zamieniały w proszek każdy materiał (rozpadały się nawet wiązania między atomami). Niestety nie mogę na szybko znaleźć cytatu, być może ktoś inny będzie pamiętał która to była podróż.
  • Odpowiedz
@HpALc_9000: tak, było to, ale też nie pamiętam. Ja wolałem kongres futurologiczny szczerze mówiąc.
@extern-int: uproszczenie - chodziło mi o drgania, których częstotliwość powoduje, że ciało drgające wykonuje ruch prędkością zbliżony do prędkości światła.

Poza tym to pseudonauka, nie oczekuj wiele
  • Odpowiedz
@grzegorz-zielinski: Po co uprawiać pseudonaukę jak można uprawiać naukę? :) Sam pomysł takiego drgania jest dość ciekawy. Do jego opisu trzeba by było wykorzystać ogólną teorię względności, której nie znam za dobrze. Sam jestem ciekaw jakie byłyby efekty relatywistyczne związane z takim ruchem :).
  • Odpowiedz
@extern-int: superbohaterom się udawało tak drgać :P. A pewnie byłoby tak jak to kolega wyżej opisał, że ciałom nie udawałoby się wytrzymać tych przeciążeń związanych z drganiami. A same efekty relatywistyczne no to pewnieodczuwanie czasu i przestrzeni byłoby zgoła odmienne przez ten ułamek czasu, zanim rozpadłyby się w wyniku drgań :P. Tak jak na filmiku.

Ale w sumie to nie wiem, ja raczej fan hobbysta.
  • Odpowiedz