Wpis z mikrobloga

Mirki, jednak mądrość życiowa i zdolności riposty niektórych babć potrafią zaskakiwać.
Stoję dzisiaj w kolejce w księgarni, przede mną stoi babcia, pewnie koło 70 tki i kupuje jakąś książkę.
Przychodzi pora do zapłaty, Pani za ladą mówi 19,99 zł.
Babcia wyciąga 20 zł i wręcza sprzedawczyni. Ta otwiera kasę, szuka....szuka i mówi do babci:
- Nie mam jak wydać, może być bez grosika?
Babcia patrzy z widocznym zaniepokojeniem i oznajmia:


#coolstory #truestory #heheszki
  • 19
@k4yt3k:
Brawo.
Prawidłowa odpowiedź jest taka:

Skoro stosujecie na klientach socjotechnikę i manipulację ustalając ceny z dziewiątkami (temu to służy - klient podświadomie odbiera że cena to 19 złotych a nie 20) to macie mieć wydawać resztę. Cena wynosi 19.99 a nie 20. Proszę iść po grosz reszty.
@jigsaw96: Brak możliwości wydania reszty jest dobrym wystarczającym powodem. Ja nie odmawiam Ci sprzedania danego przedmiotu, tylko najzwyczajniej w świecie Ty nie masz odpowiednich pieniędzy, żeby za niego zapłacić.
@Nie_umre_za_ciebie: Zgodnie z prawem to może i powinna zapłacić dokładną cenę.

Ale jakbyś tak w swoim sklepie do klienta wyjechał to nie dość że ten by nie kupiłby nic i nie wrócił nigdy to używając konstytucjonalnego prawa do wolności wypowiedzi, postał by pod sklepem z 15 min i każdemu klientowi "kulturalnie odradził" transakcję z tobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mikkeboss: akurat @Nie_umre_za_ciebie ma tutaj rację: Inna sprawa, że sprzedawca sam sobie w ten sposób szkodzi.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w takim przypadku rozwiewa wątpliwości. Zgodnie z kodeksem cywilnym, podstawowym obowiązkiem kupującego jest zapłata ceny (art. 535). Cena to wartość wyrażona w jednostkach pieniężnych, którą kupujący jest obowiązany zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę (art. 3). Przejęcie własności rzeczy następuje w zamian za zapłatę ceny. Oznacza to, że to konsument
@The_ZoltArR: w Norwegii jest tak, że przy płaceniu gotówką się zaokrągla i w ogóle w obiegu nie ma naszego odpowiednika groszy. U nas by się to nie sprawdziło, bo mimo wszystko jest wiele rzeczy, za które płacimy mniej niż złotówkę, ale 1,2 i 5 możnaby się pozbyć.
@NapalInTheMorning: z tym dziennikarskim "UOKiK rozwiewa wątpliwości" tobym uważał, na razie to jest zdanie randomowej pani Małgosi z gdańskiej delegatury.

Interpretacja głupawa z co najmniej 3 względów:
(i) przepisy KC dot. umowy sprzedaży odnoszą się do wszystkich jej typów, a tu mamy specyficzną relację konsument-przedsiębiorca
(ii) w tej relacji ten drugi jest stroną silniejszą, a ten pierwszy jest stroną co do zasady chronioną przez prawo. Byłoby dziwaczne, gdyby akurat w tym