Wpis z mikrobloga

Wkurzają mnie ludzie, których wielkim problemem są krzywe zęby albo brzydki kształt paznokci. Wkurzają mnie przyjaciółki, które biadolą, że mają 24 lata, zaraz kończą studia i "gdzie ja teraz znajdę męża?! dla mnie już nie ma ratunku, będę wiecznie samotna i nieszczęśliwa" albo "wszystko już w życiu przeszłam, nic dobrego mnie nie czeka".


Ludziom wmawia się jakieś #!$%@? schematy, według których mają żyć. I żyją sobie, martwiąc się tym, co zjedzą na obiad i tym, na jaki film i z kim się wybrać. A najważniejszego nie potrafią docenić - że są zdrowi i mogą osiągnąć wszystko. Że się budzą rano nie zastanawiając się czy dadzą radę dojechać na uczelnię. Że tak naprawdę wszystkie ich bariery są w ich głowach. Także miłego dnia, mireczki, wszystko przed Wami!

#beauvoirzyczy #dziendobry #milegodnia
B.....r - Wkurzają mnie ludzie, których wielkim problemem są krzywe zęby albo brzydki...

źródło: comment_0itNMFtjfDzhWv9VbVkniCCTdnLAGCmh.jpg

Pobierz
  • 98
@Beauvoir: Największa święta, mistrzyni apeli, obrażająca się na dowcipy o klerze, lizała się z każdym, który wydał jej się atrakcyjny, nawet zajęty. Oczywiście napita w trzy dupy i z małej wiochy. Ale to nie wszyscy, jednak ja nic nie wybielam, bo nie byłem częstym uczestnikiem imprez.
@Beauvoir: Wydaje mi się, że mimo wszystko warto szukać w miarę przyzwoitej dziewczyny/chłopaka. Nie jest fajnie, kiedy po latach wypłynie całe gówno. O ile w przypadku chłopaków wszystko uchodzi, to wypłynięcie, że twoja partnerka była najbardziej znaną ścierą w okolicy jest ryzykiem.
Pomyśl o tym, że niektóre związki opierają się tylko na tzw. KORZYŚCIACH, nawet jej/ ego nie kocham, ale tak sobie z nią/nim jestem.

@ajzaofficial: każde związki opierają się na bilansie zysków i strat.

Wkurzają mnie przyjaciółki, które biadolą, że mają 24 lata, zaraz kończą studia i "gdzie ja teraz znajdę męża?! dla mnie już nie ma ratunku, będę wiecznie samotna i nieszczęśliwa"


@Beauvoir: 24 lata to dla kobiet jeszcze nie
@Sancho_Pansa: Właśnie te katolki zrywające nagle z wiarą są najgroźniejsze. One nei robiły pewnych rzeczy tylko dlatego, że bały się księdza przy spowiedzi. To pokazuje ich głupotę. "Boga nie ma" więc mogę robić co chcę. Zapominają, że rolę Boga zastępuje opinia społeczna. Jedna mi opowiadała jak to nie pójdzie więcej do spowiedzi, bo ksiądz ją skrzyczał. I stała się czymś pomiędzy, matką boską puszczalską. Inaczej nazywając, temu dam bo jestem wolna,
@Sancho_Pansa: zgodzę się z Tobą, że każdy związek opiera się na bilansie zysków i strat. W końcu po to jest ta druga osoba, żeby dzielić z nią swój żywot. Nie mówię tutaj o takich korzyściach jak wspólne wyjścia, spędzanie ze sobą czasu, czy nawet kontakty seksualne - bo to chyba normalne, skoro ludzie są ze sobą.Tylko chodzi mi o to, że wiele związków jest budowanych przez pryzmat PROFITÓW. Nie wiem czy
@Sancho_Pansa: Jak przestanie się traktować równo wszystkie ładne dziewczyny, to zacznie się je od siebie odróżniać. Często się okazuje, że po czasie stwierdzasz "Cholera, coś mnie w niej niepokoiło, ale nie zastanawiałem się nad tym". Np. widziałem, że dziewczyna flirtuje z każdym, a potem stwierdza, że tamten, z którym flirtowała to byle co i wcale nie brała pod uwagę (i zgadzasz się z tym, ale chodzi o higienę, ma ciągły flirt