Wpis z mikrobloga

No to jedziemy!

Annihilation Of The Wicked - to piąty album Nile, amerykańskich wirtuozów śmierć metalu, wydany w 2005 roku. Napieprzają ostro, ale z głową. Przez cały album przewijają się elementy muzyki egipskiej, świetnie to wywarzyli na tym albumie (na innych bywało różnie). Zauważcie, że perkusista przy przejściach wali też stopą na 4/4, nie słyszałem żeby ktoś jeszcze tak robił. Masywne, pełne, ciężkie jak #!$%@? gitary - me like.

Polecam na słuchawki w autobusie, albo małpią robotę bez myślenia za biurkiem. Nóżka sama rwie się do tańca! Nie polecam na pierwszą randkę.

Słuchajta Nile, bo to prawilny metal! Nie żadne pitolindo chłopczyków w lekko długich włosach, czy jakieś bezduszne wymiatanie azjatyckich szrederów!

#komisarzpoleca #metal

http://m.youtube.com/watch?v=Nnf-z3b7xko
  • 2
@vyshomir

Ano jest prawilny. I co zrobisz. Nic nie zrobisz.
Kakofonią nie nazwałbym technicznego death metalu. W rzeczy samej po raz pierwszy spotkałem się z taką opinią. Oczywiście jeśli wziąć pod uwagę, że jesteś fanem ciężkiego grania, bo inaczej ta rozmowa nie ma sensu.