Wpis z mikrobloga

Mircy z #autostop macie jakieś protipy dla początkującego autostopowicza? Przeczytałem, parę artykułów w internecie, "jak podróżować autostopem" itp. Wydaje mi się jednak, że od was dowiem się czegoś więcej. Jeden różowypasek mnie namówił na auto stop race, a nie jestem typem "yolo" podróżnika :D na co mam zwrócić uwagę przygotowując się na taką podróż? (wiem, że dopiero styczeń... ale wolę do tej końcówki kwietnia być w 100% przygotowanym)
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@n0rex: Toż to 3 miesiące jeszcze. Tamtoroczny ASR był dla mnie failem ogromnym (ale są tu osoby, które dojechały i się w Walencji bawiły :P), ale w sumie zastanawiam się czy nie pojechać raz jeszcze
  • Odpowiedz
@n0rex: Moim zdaniem właśnie nie ma co czytać tych stron, bo autostop jest na to zdecydowanie zbyt prosty. Nie ma lepszej rady, niż po prostu stanąć na wylotówce i wyciągnąć kciuka. Reszta to tylko jakieś pierdoły, które w znacznie mniejszym stopniu determinują powodzenie. Ale niech będzie, sam dam te z-----e rady :< :
1) Ludzie chętniej biorą osoby w jasnych ciuchach
2) Ludzie chętniej biorą osoby uśmiechnięte
3) Jak nie
  • Odpowiedz
@Namib: właśnie tak czytałem, że ten plecak powinien być lekki. Ale jak np. w zeszłym roku wyścig był do Walencji? Nie wyobrażam sobie spakować kanapki, termosik i iść na wylotówkę. Mam jeden taki 60 litrowy, w który się spakuję na bank, no ale... czy nie będzie za duży.
  • Odpowiedz
@n0rex: No ale co tu opowiadać ;D Dla mnie problemem jest, że to jednak tyle osób jedzie (1000 osób, prócz sporo jako nie uczestnicy wyścigu). Jak utknęliśmy na stacji w okolicach granic Niemiec, Francji, Szwajcarii z 15 innymi parami to było słabo :P A i potem kolejne przyjeżdżały, z czego większość albo 2 dziewczyny albo mieszana, a ja z kumplem. No to jak początek był fartowny dość to potem na
  • Odpowiedz
@czlapka: no ja przyznam się trochę cykam, bo to pierwszy raz i na dodatek tak daleko :P Jest podobny wyścig do Budapesztu. Wolałbym na ten na początek, ale... nie przekonam jej :D uparła się i nic z tym nie zrobię.
  • Odpowiedz
@n0rex: Tzn. sam plecak może być spory, ale ważniejsze jest to, żeby zabrać jak najmniej ciuchów, bo łatwiej wyprać dzień w dzień niż nosić cały majdan na plecach. Oprócz tego zmniejsz kosmetyczkę do minimum. Z jedzenia bierz tylko konserwy na wszelki wypadek, nic poza tym. Żadnych gadżetów itp, bo to wszystko waży.
  • Odpowiedz
@n0rex: Nie no, ogólnie polecam jechać. Już samo to, że para mieszana to trochę łatwiej :P. A jak daleko to nie wiadomo przecież , bo jeszcze nie podano dokąd w tym roku

Z tym plecakiem to też różnie. Mój trochę ważył, maszerowałem z nim przez niemieckie doliny i wzgórza, przeskakiwałem malutką rzeczkę, uciekałem z środka węzła autostradowego przez barierki i krzaki i jakoś to było do przeżycia :D
  • Odpowiedz
@n0rex: Rok temu miałem dużo czasu, bo tylko studia gdzie miałem mało zajęć, teraz dodatkowo praca, więc nie wiem jak to będzie ;p A ogólnie lubię sporo podróżować

Tak myślę, że w sumie to 3 razy byłem na stopie i za każdym razem w beznadziejnej sytuacji ratowali mnie Polacy. Raz w lesie na granicy Litwy i Łotwy, raz w Holandii (spotkałem kolesia z Łodzi, który się wychował parę bloków ode
  • Odpowiedz
@czlapka: Hahah ostatnio moi cumple wyjechali do pracy do Hagi. Mieszkam w małej miejscowości 3 tysiące mieszkańców. Jakoś tak wyszło, że mieszkał chyba w 7 w jednym mieszkaniu i wszyscy z tej małej miejscowości :D

opowiadaj o tej Francji :D
  • Odpowiedz
@n0rex: czemu akurat na rajd? jedziesz tam dla imprezy na mecie? czy żeby być ze swoją dziewczyną? Zrobiłem kilka tys. km stopem, raz z partnerką, raz sam, ale na rajdzie autostopowym nie byłem nigdy. Wydaje mi się głupie żeby kilkanaście osób czekało 'w kolejce' na wylotówce. No i gdzie to co najlepsze w autostopie, czyli wolność. Tam chyba wyznaczają jakąś datę dotarcia, kiedy organizują imprezę czy coś takiego, powinieneś tam
  • Odpowiedz
@n0rex: W Francji to właśnie jaja były, z tej nieszczęsnej stacji wziął nas Polak jadący do Miluzy, miał nas wysadzić na stacji czy tam parkingu przed tym jak zjedzie z autostrady. No ale coś mu się pochrzaniło bo nic takiego nie było a on już zjeżdżał do miasta. To nas wysadził na poboczu na węźle autostradowym, gdzie myśleliśmy że nigdy się z niego nie wydostaniemy xD

Poszliśmy kawałek poboczem, zjazdem
  • Odpowiedz
@n0rex: Ja przed swoim pierwszym stopem (z Oslo na Nordkapp) nic nie czytałem, wylazłem na autostradę przy lotnisku z tabliczką "Nordkapp" i poszło. Co prawda pierwszy kierowca wyprostował mnie, że mieć tabliczkę Nordkapp w Oslo to tak jakby mieć Madryt w Warszawie, więc później zmieniałem albo z kciukiem( ͡° ͜ʖ ͡°)

Moim zdaniem to warto się przygotować o tyle, żeby sprawdzić trasę i wyznaczyć alternatywne, obowiązkowo
  • Odpowiedz
@n0rex: Sporo mi tego wyszło ;D Ogólnie to mogliśmy spokojnie jechać dalej, by chociaż na południe Francji dojechać chociaż, do Monako czy coś ;D Tylko, że ja wtedy też musiałem na konkretny dzień być z powrotem w Polsce. A jakby powrót też tak nam szedł to czułem, że może być sporo problem. Jakbyśmy mieli jeszcze z 7-10 dni to na pewno dalej gdzieś bysmy se pojechali :P
  • Odpowiedz
@n0rex: Jasne, namiot. Z takich rzeczy, które niekoniecznie ma każdy plecak, a są zajebiście użyteczne to zaopatrz się w pokrowiec przeciwdeszczowy na plecak. Nie ma nic gorszego niż mokry namiot i w ogóle mokrość w takiej podróży. Skwar, chłód, śnieg, grad - wszystko spoko, byle nie deszcz.
  • Odpowiedz