Wpis z mikrobloga

K---a mirki mam tego dosyć. Jestem pieprzonym ćpunem. Moje uzależnienie to krople do nosa. Nie bierzcie nigdy tego gówna, a jak macie katar to maks kilka dni i odstawić świństwo. Spytacie jak długo ćpię? Jakieś 15 lat. Tak k---a PIĘTNAŚCIE LAT!! Zaczęło się od tego, że ucząc się jeździć na rowerze wywaliłem się na gębę. Wszystko niby ok, ale po kilku latach wyszło, że nos mi się zatyka. Zacząłem po cichaczu przed rodzicami wciągać Acatar, Afrin i inne gówna. Potem okazało się, że mam mocno skrzywioną przegrodę nosową. Jednak taki zabieg robi się po 18 roku życia, a ja miałem dopiero 12 lat. Laryngolog przepisywał mi czasami lepsze krople typu Rhinocort które są sterydem i wpływają jakoś na śluzówkę nosa, jednak czasami nie chciało mi się chodzić do niego po receptę i wracałem do zwykłych kropli.

Potem przez kilka lat brałem Sulfarinol bo był bardzo oleisty i miałem wrażenie, że jest lepszy. Dopiero w wieku 21 lat zrobiłem przegrodę bo bardzo się cykałem, zabieg był spoko. W trakcie pobytu w szpitalu dawali mi na noc Sudafed HA bo jest w miarę ok i działa doraźnie (Sudafed to to samo co Xylometazolin bo ma tę samą substancję czynną). Po zabiegu laryngolog znów przepisał mi Rhinocort. Tydzień po zabiegu czułem się jak młody Bóg. Nie musiałem w nocy się budzić i lać to g---o do nosa. Budziłem się z drożnym nosem, mirki jakie to było piękne nawet sobie nie wyobrażacie co za szczeście. Jednak Rhinocort się skończył i coś mnie podkusiło, że wezmę tylko Sudafed HA na noc. Było ok, ale potem mój nos chciał więcej i więcej. Tak minęły kolejne 4 lata i znajduję się w tym miejscu czując się jak śmieć. Jestem j-----m ćpunem, gdy zabraknie mi kropli w nocy potrafię jechać na drugi koniec miasta do pateki 24h po mój n------k. Puste opakowania walają się wszędzie.

Zapytacie dlaczego to biorę? Daje to jakąś euforię? Nie. Po prostu mój nos bez kropli jest zapchany i nie mogę oddychać. Najgorzej jest w nocy i podczas przeziębienia. Do tego dochodzi lęk przez zapchanym nosem, nie umiem tego zwalczyć.
Rzucenie palenie to była prościzna bo tam był tylko jakiś nienaturalny głód i uzależnienie psychiczne. Tutaj dochodzi reakcja organizmu która mówi "wlej to do nosa chuju bo zginiesz w sztumie". Tak działa na mnie zatkany i niedrożny nos.

Narzeczona dała mi ultimatum, że do ślubu mam to rzucić. Ślub za miesiąc. Wiem, że tylko gada, ale przydałoby się zachować jak facet i do odstawić. Do tego dochodzi pogarszający się węch bo ile można katować śluzówkę. W lewej dziurce w ogóle już nie mam zmysłu powonienia, a prawa słabo ogarnia.

Musiałem się wyżalić i was przestrzec. Tyle.

#kropledonosa #xylometazolin #xylometazolini #sudafed #uzaleznienie #gorzkiezale
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Codringher: Próbowales kiedyś tabaki? Tez udrażnia nos, ale pozniej ma sie te gowno w nosie. Moze to byc substytut. Moze dzieki temu uda Ci sie to rzucic. Zreszta sa tez tabletki na katar, moze one beda lepsze. Btw. U lekarza byles?
  • Odpowiedz
@Codringher: xylometazolin 0,1% user here.
Ja np. mam takie okresy w roku ze nie mogę się ruszyć bez butelki z domu. Trochę alergia ale też podejrzewam przegrodę bo nawet na czystym nosie nie jest on do końca drożny. Powodzenia:)
  • Odpowiedz
@PasozytZawiadaka: Tak to się bierze 3 dni. Ale powiedz to 10 latkowi co ćpa potajemnie przed wszystkimi bo nie może oddychać. Oczywiście, że n------k, wszystko jest narkotykiem co potrafi uzależnić. W necie pełno jest for gdzie kroploćpuny wymieniają się doświadczeniami.
  • Odpowiedz
  • 0
@shido: Jest spoko. Targałem ją w nochal jakiś rok. Ale później zauważyłem że strasznie straciłem węch, wiec odstawilem. No i czasami krwotoki mialem (mam wrazliwy nablonek w nosie)
  • Odpowiedz
@Codringher: Masz jakieś rady dla kogoś kto wchodzi w temat? :P Od zawsze mam zapchany nos, chusteczki leżą koło łóżka i w zimę i w lato, ale obyło się bez operacji i jakichkolwiek specyfików, od jakiegoś czasu jednak mocno mnie to męczy, nienawidzę tego uczucia ograniczonego oddychania.
  • Odpowiedz
@Codringher: Jeśli problem jest z nadmiernym, ciągłym zatykaniem nosa to radził bym się skonsultować z lekarzem... polecam http://whc.ifps.org.pl/
Ja miałem problem z zatykaniem się przegród nosowych przez skrzep krwi (problem się pojawił po przyje*niu nosem w coś twardego). Męczyłem się dwa lata płukając nos jakimś shitem typu spreje do nosa czy sól morska (pomagało ninus rinse ale na krótko )
Wizyta u specjalisty w Wawa skierowanie do IFPS jeden zabieg
  • Odpowiedz