Wpis z mikrobloga

#warszawa #bydlo #gorzkiezale
Jedziesz do Warszawy. Idziesz na spotkanie biznesowe ale po drodze w samym centrum chce Ci się sikać. Nagle dowiadujesz się, że jak nie masz 3-5zł to nie da rady skorzystać z toalety. Trudno. Idę do maka bo przecież jak tam kupisz coś to możesz skorzystać z łazienki. Kupuje zestaw. Zjadam i ide do łazienki. K&#%@W^#%@! 3zł za kible. Chyba najgłupsze miasto w jakim byłem.

Wnerwiony sram na dworcu i obsikuje konkretnie.
  • 108
@morfis2: Kiedyś w jakimś macu w trasie (chyba w Radomiu) widziałem rozwiązanie pod tytułem "skaner kodów kreskowych z paragonów" - aby wejść trzeba było zeskanować taki paragon. To to samo rozwiązanie?
Poza tym poza granicami polski nie ma takich cyrków


@jayjay1337: xDDDDDDDDDDDDDD
tym to dowaliłeś motzno
całkiem sporo podróżuję i w krajach takich jak Francja czy Niemcy, praktycznie wszędzie były płatne toalety. W mcdonaldach czy kfc, na stacjach, dworach czy w metrze. wszędzie żeby się odlać trzeba tam zapłacić, w polsce rzadko się z tym spotykam, chyba że w miejscach typowo turystycznych. przez ścisłe centrum warszawy, czyli tam gdzie byłeś, przechodzę codziennie,
Jestem z Krakowa i jest free.

@jayjay1337: To już wiadomo skąd taki hejt na Warszawkę z twojej strony.

Po pierwsze nie 3 zł, tylko 2 zł.
Po drugie w Krakowie na dworcu też są płatne, tak samo jak w każdym innym mieście.
Po trzecie w każdym fast foodzie i restauracji jeżeli kibel jest płatny, to opłata jest zwracana za okazaniem rachunku.

Nie wiem jak można być taką niedorajdą i jeszcze żalić