Wpis z mikrobloga

@Dolan: Ja nastawiałem sobie budzik tak żeby obudził mnie parę godzin po zaśnięciu, jak mnie obudził to robiłem 30 pompek kładłem się równiutko na plecach, zamykałem oczy i wchodziła faza. Tylko to było bardziej wyjście poza ciało niż świadome śnienie albo i to i to bo byłem w pełni świadomy. Czasem miałem tylko bad tripy bo nie mogłem się ruszyć. Najgorszy był pierwszy raz, miałem wtedy paraliż senny i koniecznie
  • Odpowiedz
@Dolan: jeśli tyle cię zmęczy to wystarczy. Oczywiście nie gwarantuję sukcesu bo różni ludzie mogą mieć różne predyspozycje, dla mnie akurat to było skuteczne. A i faza wchodziła mi szybciej jak skierowałem gałki oczne do góry.
  • Odpowiedz
@TheMan: Co masz na myśli?

@Xanthia: Ja już się tak wyuczyłem, że pomyślę ze chce mieć, i mam, świadomy sen ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mogę robić wszyyystko, tylko jeszcze czasami się wybudzam nagle ( ͡° ʖ̯ ͡°) A słyszałaś o OOBE?
  • Odpowiedz
@Xanthia: ja zapuszczałem płytę Vangelisa na odpowiednią głośność, w kółko - i wtedy w nocy latanie, w różnej scenografii. Akurat ta płyta miała na mnie taki wpływ.
  • Odpowiedz
@Techies: Super sprawa :) Tak, słyszałam, ale nie próbowałam.

@theman:

Bączek może nie przestać się kręcić.


Incepcja ma to do siebie, że jest dość złożonym filmem i wprowadza wiele wątków. Bączek Cobba w zasadzie jest bezużyteczny bo wszyscy wiedzą na jakiej zasadzie działa. Talizmany innych, kryły tajemnice, które znali ich właściciele, więc nie można było podrobić w cudzym śnie tych cech.
  • Odpowiedz