Wpis z mikrobloga

Kocham swoją dziewczynę. Po wczorajszej imprezie odebrał nas mój znajomy. Jako, że jestem dżentelmenem, a moja luba ma prawie 180 wzrostu puściłem ją na przedni fotel w aucie kolegi żeby miała gdzie zmieścić nogi i z tylnego fotela trzymałem ją za ręce. Oczywiście musieliśmy spotkać bagiety. Kolega dmuchał, wszystko ok, ale policjant zauważył że ja i dziewczyna nie mamy zapiętych pasów. Zaczął objaśniać, że będzie mandacik po 50 zł od osoby, a nagle moja dziewczyna się wtrąciła: "proszę pana, przecież mój chłopak mnie trzyma i pasy są nie potrzebne" i pokazała, że trzymam ją za ręce z tylnego fotela xD.

Policjant w śmiech, oddał dokumenty i życzył wesołych świąt.


tl;dr


#heheszki #policja #truestory #coolstory
  • 64
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach