Wpis z mikrobloga

@owcaa: Piję kawę prawie codziennie, bo z mielonych ziaren z ekspresu jest po prostu zajebista, lubię jej smak :) Gdy muszę pić rozpuszczalną to nie zawsze się skuszę. Nie wiem, czy kiedykolwiek poczułam kofeinowego kopa, takie rzeczy na mnie nie działają, prędzej skok glukozy po słodyczach mnie dobudzi.
  • Odpowiedz
@owcaa: Piję kawę w zasadzie codziennie, nie dla kopa (bo kopa to daje mi tylko yerba), ale dla porannego rytuału rozmowy i śniadania. Czarną, bez mleka i cukru, czasem espresso, czasem z kawiarki, czasem przelewową, a jak dobrze pójdzie to z dripa albo z aeropressu. Jest pyszna i dobra. Poza tym różne kawy różnie smakują, niektóre lepiej, niektóre gorzej.

Oczywiście jak gdzieś wyjeżdżam to kawa jest mi zbędna, nie czuję nałogowej
  • Odpowiedz
@bhat: U mnie to samo. Bardziej rytuał. Piękne uczucie, usiąść z kawą i czymś słodkim przed komputerem, słuchać muzyki i przeglądać mirko.
  • Odpowiedz
  • 0
@owcaa: Też nie pijam kawy.

Ostatni raz ją piłem ponad rok temu. Można powiedzieć, że z przymusu, bo podróżowałem po kraju gdzie kawa jest prawie tak popularna jak woda i nie wypadało odmawiać jak zapraszali :P
  • Odpowiedz