Wpis z mikrobloga

@zoozgive: na pewno musisz robić to z kimś zaufanym (który nie będzie w tym czasie używał), który będzie Cię pilnował żebyś np nie wyskoczył przez okno
  • Odpowiedz
@zoozgive: Jak już to poczekaj do wiosny i weź jakiegoś słonecznego dnia na łące, polecam bieszczady w tym celu. W psychodelikach najważniejsze jest otoczenie, to ono kreuje twojego tripa, więc nie bierz tego wieczorem przed kompem, bo tylko sobie głowę poryjesz.
  • Odpowiedz
@zoozgive: @BlackDave: Przed kompem też było spoko:D

Ja po bani LSD, które brałem dwa razy, spędziłem czas przy komputerze, od 22-5 gdzieś mnie trzymało.

Przy PC było spoko, grałem sobie w różne gry, powykręcało mnie powykrzywiało,
  • Odpowiedz
@zoozgive: Co prawda LSD nie próbowałem, ale mam pewne doświadczenie z legalnymi tryptaminami. Raz doświadczyłem bardzo mocnego bad tripa po 4-AcO-DMT, który brutalnie pokazał mi co jest ze mną nie tak, można to porównać do takiego zimnego prysznica. Było to rok temu i bardzo się po tym zmieniłem, raczej na plus :)

@Niczyji: To raczej nie było LSD, jeśli cię tylko "powykręcało, powykrzywiało, inaczej sie siedziało" ktoś ci
  • Odpowiedz
@BlackDave: Ale 4aco dmt działa zupełniej kolorowiej niż LSD:d

Nikt mi nie wcisnął czegoś, bo to było z Silkroadu, 100% lsd, po prostu nie była to wielka dawka, a i tak się starałem by siedzieć tylko przed kompem i nie o---------ć, bo współokator był za ścianą:)
  • Odpowiedz
@zoozgive: Tak, dokładnie. Do tego trochę mi się charakter zmienił, na taki bardziej otwarty i ekstrawertyczny.

@Niczyji: No z tego co ja słyszałem to Aco działa słabiej niż LSD ;) Chociaż nie próbowałem, to już nic nie mówię :D
  • Odpowiedz
@zoozgive: na takiej bani, możesz skupić się na własnych problemach, na rozwiązaniu własnych problemów, nagle eureka, rozwiązałeś sobie wszystkie problemy tak prostymi rozwiązaniami, których wcześniej nie zauwazałeś, to jest ciekawe:D

tak to jest prawda, człowiek się zmienia na jakiś czas~ pól roku około, po prostu dostrzega się różne dodatkowe rzeczy na co wczesniej się nie zwracało uwagi, taki jak by dodatkowy kabel w mózgu ktory ci dostarcza dane
  • Odpowiedz
nie chciał bym żeby kwas tak mocno "otworzył mi umysł"


@zoozgive: boisz się, że zrozumiesz, że oszukiwałeś sam siebie czy co? Jak nie jesteś otwarty to otwartość i tak na Ciebie nie spłynie. Nie znajdziesz w kwasie niczego czego nigdy w sobie nie miałeś.

Jeżeli zaczniesz wątpić, to znaczy, że tę wątpliwość miałeś już w sobie.
  • Odpowiedz
@Jurodiwy: Ciężko to opisać, przypominało to taki film z tobą w roli głównej, ze wszystkimi doświadczeniami z twojego życia, na które mogłeś spojrzeć z innej, krytycznej strony. Dodając do tego kompletny "ego death", wydaje Ci się wtedy, że obserwujesz zupełnie inną osobę.
  • Odpowiedz
Chodzi mi bardziej o to czy po tripie dalej będę tym samym sobą?


@zoozgive: rozumiem, że kiedy coś zrozumiesz np. w szkole/w trakcie związku to dzień później jesteś na siebie zły, że się zmieniłeś?

Sobą jest się tu i teraz. To tak jakby zarzucać sobie, że wczoraj byłeś kimś kim nie jesteś teraz.

Twoje zdanie na temat psychodelików jest bardzo typowe - boję się, że coś mnie zmieni i wrócę
  • Odpowiedz
@zoozgive: na pewno pozwoliły mi zrozumieć jak cudowne jest życie/ludzie/wszystko wokół nas - dzięki tym doświadczeniom przypomniałem sobie o wartościach, które kierowały mną gdy miałem kilka lat. Nauczyłem się stopować w życiu, rozkładać ręce i czuć ciepło letniego wiatru na skórze.

Zrozumiałem, że życie jest dwubiegunowe - raz zachwyca swoim ogółem, a raz rzuca na kolana swoim detalem. Każda z tych rzeczy zasługuje na doświadczenie. Nie zbudujesz go jednak bez
  • Odpowiedz