Wpis z mikrobloga

Piec lat z #rozowypasek - piec lat wspomnień tych dobrych i tych złych... Pozwolilem jej wyjechać do Londynu, chciałem skończyć magisterkę i za rol do niej wylecieć. Mieliśmy się przez ten czas widzieć raz w msc może częściej... Ona zerwala ze mną po miesiącu... Z wszystkimi co rozmawia daje im do zrozumienia ze jej ciężko i ze ma mętlik w glowie. Mi mówi ze to koniec. Pojechałem za nią... Dzis ostatni raz się spotkamy w Londynie i prawdopodobnie będzie to po raz ostatni. :( jutro wracam do PL. Tu nawet nie mam z kim pogadać. Siedzę w knajpach i czekam aż skończy prace... Dobrze ze jutro juz do domu. Miłego dnia Mirki... #zycie
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Omka: miałem coś podobnego, ale oczywiście my z krótszym stażem i przed zadręcznami ;-) i ogólnie doszedłem do wniosków że:

Pierwszy wniosek:

  • Odpowiedz
  • 7
@Omka: po tym co piszesz widzę ze dales wszystko zwalic na siebie... Błąd! To ona olala ciebie wiec przestan się obwiniac człowieku, to ona jest #!$%@? nie ty. Im prędzej zrozumiesz ze zostales #!$%@? tym lepiej. Kobieta nigdy prawdy ci nie powie, od tego są przyjaciele. Dla lasek to gra, jej się znudzilo wodzenie cie za nos. Czas minie i będziesz się z tego jeszcze śmiał.
  • Odpowiedz
@Omka: Same here. Ona: 2 miesiące w Anglii, nowy kolega Wojtuś barman, dojrzały emocjonalnie (czyt. 8 lat starszy + dobra gadka, jak to barman), rozmowy na Skype po powrocie i tysiące komplementow, koleś ja przyleciał nawet raz odwiedzić... Po czym zerwanie z mojej winy, bo poszedłem sie spotkać z kolezanka (to nic ze typ do niej z Anglii przyleciał. To nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy xD). Teraz
  • Odpowiedz
@Omka: Przykro mi to pisać, przepraszam, ale człowieku... po prostu poszła z jakimś typem i dlatego niby ten koniec... Nie walcz już o nią, zrobi to znowu, a ty będziesz za nią latał jak głupi i stracisz następne kilka lat życia.
  • Odpowiedz