Wpis z mikrobloga

Nie ma to jak się #!$%@?ć od rana.Wyjechałam wcześniej z domu by załatwić sprawe przed praca.Podrodze podwoziłam do szkoły siostrzeńca..niestety parking przed szkoła cały zawalony,więc ja oraz inne auto wjechaliśmy na parking na teren szkoły.Po odprowadzeniu siostrzenca do jego grupy w zerówce poszłam do auta...proboje odpalić i dupa.Proboje po raz kolejny i nie moge.Dzwonie do szwagra,żeby podjechał bo chyba akumulator padł i może uda się na kable odpalić ..albo coś poważnego.W oczekiwaniu przed bocznym wejsciem zbierają się pierwszaki z rodzicami,ponieważ nauczycielka po nie wychodzi i zabiera ich do klasy.Po paru minutach podjeżdża szwagier, stawia auto za moim.Podchodzi by sprawdzić czy to coś poważnego czy nie.Uznaliśmy ,że sprobojemy i podłaczymy kable i sprobojemy odpalić.Poprosiłam grzecznie ludzi wraz z dziećmi o to by przesuneli sie o pare centymetrów by szwagier mogł obok zaparkować . I się zaczeło..chociaż mieli w #!$%@? miejsca to ciężko było.Typowy Janusz zaczoł krzyczeć jakim prawem wjechałam na teren szkoły.Spokojnie tłumacze ,że dziecko odprowadzałam do szkoły i coś z autem sie stało i probojemy coś z tym zrobić i prosze by nie utrudniali.Po przejsciu na bok z wielka łaska.Typowa Grażyna i znow ten sam Janusz zaczeli krzyczeć ,że mam wynieść auto...już z wiekszym wkurzenie odpowiadam ze szwgrem ,że na plecach nie wyniose auto i co im przeszkadza jak już dzieci poszły a oni ida do domu ,a auto kazdemy moze zepsuć sie i troche wyrozumiałosci....Naszszczęscie udało sie odpalić,ale jacy ludzie potrafia robić afere z niczego.Tym bardziej że na parkingu szkolnym było w #!$%@? miejsca i nikomu nie blokowalismy drogi ani nie utrudnialismy wjazdu .To mogło sie przytrrafić im i nie byli by wtedy tacy madrzy i tak by nie dyskutowali...

#coolstory #janusz #grazyna
  • 48
@unstyle: zgadzam sie z toba. Jedna z matek do mnie powedziała "prosze zrozumiec tu dzieci sa.." na co ja odpowiedziałm "Że nic nie jest robione niebezpiecznego i prosze to zrozumieć bo to jest życie i kazdemu moglo się przytrafić" ale i tak Janusze i Grażyny nie odpuszczały.
@Tibiasz: tu chodzi o zachwanie niestety wiekszosci Polakow.. a akumulator jest w pełni naładowany bo mechanik sprawdził jak pojechałam odrazu.Okazało się Że w komputerzr zresetowało sie jedna rzecZ i nie mogłam odpalić bo pokazł mi nawet że akumulator pełny jest.