[newnoise]

Pierwszy dzien w #korea...żarcie pali dupsko okrutnie. Troche #foodporn.

#podroze

[Soju]

@newnoise: warto ze względu na starą zabudowę, park królewski, grobowce. Można dojechać łatwo z Busan, Ulsan.

[tomashj2]

@newnoise: hahaha bylem w tym samym hostelu praktycznie dokladnie rok temu ;) jak wychodzisz z uliczki na glowna ulice to masz(przynajmniej rok temu byla) taka mala knajpka gdzie sprzedaja lunch boxy. Na prawde przyzwoite, polecam ;) Co to do Gyeongju slyszalem ze nie warto, kazdy ze znajomych kto tam byl nie byl zachwycony.

Może lecisz przez Dubaj? ;)

[newnoise]

@tomashj2: haha ale swiat maly. LeceTokyo do Londynu i przeaiadka do Madrytu...bo mieszkam w Hiszpanii.

[tomashj2]

@newnoise: A spoko. Jak potrzebujesz jakiejs rady to wołaj ;)

[qubeq]

@newnoise: o chłopie, nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam wybrać.

[newnoise]

@tomashj2: co do transportu to powiedz mi tylko jak taniej po kraju podrozowac? Autobus czy pociag?

[tomashj2]

@newnoise: Jak Japonia to zdecydowanie duuuzo tansze sa autobusy ale proponowalbym ci juz rezerwowac bilet na autobus. Jak Korea to ceny zbliżone na korzysc autobusow ale nie sa to jakies niesamowite roznice. W sumie to bym ci polecił przejażdzke "luxury bus" dla samego doswiadczenia - w rzedzie 3 ogromne, rozkladane siedzenia na ktorych sie genialnie spi ;] a nie jest jakos duzo droższy. W Europie chyba w ogole czegoś takiego

[newnoise]

@tomashj2: aaa spoko dzieki za info o Japonii, dzis ogarne bilety szczegolnie ze wiem gdzie juz tam chce jechac. Luxury bus to ja chyba juz doswiadczylem w Wietnamie...jezeli to takie same cudo z lozkami w srodku :)

[tomashj2]

@newnoise: haha, łóżek nie ma ale też jest zajebiście. Jeśli w Korei chcesz przejechać sie KTX(takie TGV tylko ze koreanskie ;) to bilety kupisz od reki. Jak tani pociag ktory tez jest spoko to polecam kupić wczesniej przez neta(i tak musisz pojsc z rezerwacja i paszportem do kasy i odebrac bilet takze nawet pkp jest do przodu) bo mozesz biletow nie dostac po prostu - koreanczycy sa niesamowicie skąpi czasami.