Wpis z mikrobloga

@wrakczasu: Nie napiszę. Ale mogę opisać mniej więcej, Coś mocno rozżarzonego kapło na moje okrycie głowy które okazało się tworzywem który natychmiast zamienił się w rozgrzany plastik który paląc się przykleił do mojego czoła... wypalając dziurkę która cholernie piecze. Nie jest tragiczna w sumie i dość płytka ale piecze jak nie wiem. (,)