Aktywne Wpisy
![PanieAreczku](https://wykop.pl/cdn/c0834752/734729dd1743aa4b64f2939e70747535bfe139fbde7528afd7e01ec6fdb6feeb,q60.jpg)
PanieAreczku +65
![Kopytnik_1](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kopytnik_1_reIcPSwSp3,q60.jpg)
Kopytnik_1 +44
#tinder #badoo #samotnosc #zwiazki #p0lka #blackpill #logikarozowychpaskow #przegryw #przegrywpo30tce #ciekawostki
Bardzo zachęcający opis ( ͡º ͜ʖ͡º)
Bardzo zachęcający opis ( ͡º ͜ʖ͡º)
![Kopytnik_1 - #tinder #badoo #samotnosc #zwiazki #p0lka #blackpill #logikarozowychpask...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/4cb4d18b2d8df3925648967d6f8e7abb66a3bcbb539465b2cea7d336e7375b5f,w150.jpg?author=Kopytnik_1&auth=153ee745a19d15484631686f3a0c1ba9)
źródło: temp_file1107773619798359855
Pobierz
Piszę o tym nie dlatego, że chcę się wyżalić, czy przekazać smutną informację, ale by pokazać jak ważne jest mieć rodzinę i przyjaciół.
Dziś w jego domu zjawiło się natychmiast wiele osób. Samego Pawła jeszcze tam nie ma, jeszcze nie dotarł. Tylko nikt nie jechał do niego, tylko do żony i dzieci. Przyjechała rodzina, przyjaciele, przyjaciółki. Nie było dużo płaczu, wszyscy którym to pomaga już się wypłakali wcześniej podczas trwania choroby.
Każdy z nas znał również sytuację. Jeszcze 2 lata temu był to zdrowy człowiek z bardzo dobrą pracą, za spore pieniądze, więc żona nie pracowała tylko bawiła dzieci i zajmowała się domem. Domem, który niedawno skończyli budować, domem na który wzięli duży kredyt. Zaczęła pytać nas, czy jak będzie trzeba sprzedać dom to czy ktoś z nas ją przyjmie, bo zostanie sama i nie wie jak sobie poradzić. Ona jedyna była roztrzęsiona do granic możliwości.
W pewnej chwili jeden z kolegów zaczął mówić niektórym z osób, że za 20 minut spotykamy się na dworze, bo trzeba coś obgadać tak, żeby nie mówić o tym przy Karolinie. Wiedziałem o co chodzi i zrobiło mi się trochę cieplej, że to nie ja musiałem wychodzić z inicjatywą. Po krótkiej naradzie ustaliliśmy kto ile będzie wpłacał na kredyt, kto ile może i jak pomóc. Paweł był dla jednych z nas przyjacielem, dla innych synem, dla innych kuzynem i nie wybaczyłby nam gdybyśmy nie zaopiekowali się tym co zabrała mu choroba i nie oddali za te wszystkie wspólne chwile. Niektóre deklaracje były aż zadziwiające. Udało się ustalić, że z regularnych miesięcznych wpłat będzie opłata kredytu i bieżących rachunków, a ja i dwóch innych przedsiębiorców będziemy utrzymywać dom i płacić jakby Paweł pracował. Do tej chwili, póki będzie to konieczne, może rok, może póki żyjemy. Dla niektórych był to większy wydatek i duża deklaracja, dla innych czysta powinność, której w portfelu nie odczują, ale ta jedność i pewność wszystkich, że tak należy - bezcenna. Tak zjednał sobie ludzi, ludzi wartościowych, którzy pomyśleli do przodu. Najbliższa rodzina na ten czas zamieszka w domu Pawła i zajmie się wszystkimi pogrzebowymi sprawami i powrotem żony i dzieciaków do rzeczywistości, a my po cichu resztą. Żegnaj Pawle, wiem, że zrobiłbyś dla każdego z nas to samo, pewnie i więcej. Nie mogliśmy pomóc inaczej, więc niech to wystarczy.
Ech. No i pierwszą łzę dzisiejszego dnia uroniłem kończąc ten wpis... #historieprywaciarza #oswiadczenie
źródło: comment_da4HliJOCl70QrZAQZkhQDpqcbMgeaEZ.jpg
Pobierz- pomagasz ludziom stawiać pierwsze kroki w biznesie nie licząc na wielkie profity,
- dajesz pracę, chcąc jedynie w zamian żeby ludzie byli
@Mordeusz Wątpię bym coś jeszcze o tym pisał. Niemniej jeżeli będę i zapamiętam, to zawołam.
Aha i rzucił bo już z pół roku nie pali.
Z tym nie trafisz...