via Wykop Mobilny (Android)
  • 29
Prawa Murphy'ego w UR

Oto zbiór takich praw dla utrzymania ruchu:

1. Jeśli ktoś patrzy ci na ręce to zawsze pójdzie coś nie tak.
2. Myślisz że zaprogramowałeś wszystkie możliwości, postaw przy maszynie operatora, on znajdzie jeszcze kilka, o których nie miałeś pojęcia.
3. Skończyły się na półce jakieś części zapasowe? Na pewno jutro będzie awaria i będą potrzebne.
4. Jeśli coś jest głupie, a działa to już nie jest takie głupie.
@bambus94 Kozienice? Jakaś elektrociepłownia raczej xD na moim terenie na obszarze GPZ trawę koszą pracownicy wydziału utrzymania stacji ;) i robisz to w pobliżu napięcia, jedyny moment kiedy nie możesz tam być to moment gdy masz doziemienie w stacji, mruga Ci lampka i wówczas jedynym Twoim zadaniem jest #!$%@?ć do budynku LOL
30 mld zł - za tyle można postawić 20 jednostek CCGT jak we Włocławku, o mocy około 450-500MWe. Maksymalne chwilowe zużycie energii elektrycznej w Polsce to 26GW. Przy takich możliwościach można zaspokoić 60% zapotrzebowania energii elektrycznej. Ale nie! Lepiej wydać na socjal.

#zzyciaelektryka #elektryka #elektroenergetyka #energetyka #polityka #piatkakaczynskiego
W Polsce zdobywanie Świadectwa Kwalifikacji to jest farsa... Siedzę sobie na "szkoleniu" z G1, G2 i G3. Dziadek ma prezentacje, na której jest masa baboli, i sam nie wie co czyta,pieprzy takie głupoty, że uszy wiedna.

Właśnie się dowiedziałem, że w typo szeregu jest zabezpieczenie 60A.

A robię G1 e+d pełne, G2 e+d 2,3,5,7,10 i G3 e+d 4,6,8,10.

#zzyciaelektryka #elektryka #elektroenergetyka
@soadfan: ja zdobywałem te uprawnienia na komisji przyelektrownianej i... było właśnie w drugą stronę. Zanim pozwolili ci podejść do głównego egzaminu, najpierw trzeba było przejśc przez egzaminy wewnętrzne u kilku specjalistów. Totalnie #!$%@? sprawa. Może i dzięki też temu znam się na swojej pracy, ale tam była przeginka w drugą stronę.
I słyszałem o tej patoli o której piszesz na zewnętrznych komisjach. Pozwolenie robienia na raz G1,2,3 e+d już mówi samo
@24-Sto mam kilka lat przepracowanych na stacjach elektroenergetycznych i elektrowniach. Pracowałem na kilkudziesieciu obiektach energetycznych w Polsce. Znam też instrukcje eksploatacji tych obiektów, sam tłumaczyłem kilka programów prób blokowych i współtworzyłem kilka. Nigdzie nie ma czegoś takiego jak łącznik. Są te urządzenia, które wymieniłem...
@Ardeo: raczej weryfikacja. Na dwóch stronach kabla jest po gościu z taką latarką, jeden ma podłączonego plusa latarki do ziemi, a drugi minusa. Przy znalezieniu żądanej żyły obaj przykładają drugie konce sond latarki do żyły i latarki świecą. Nie potrzeba radia nawet do tego.
Mircy, wytłumaczcie mi jak to jest. Jak mamy problem z instalacjami gazowymi w mieszkaniu/domu to dzwonimy po gazownika bo gaz taki niebezpieczny i wybuchowy i śmierdzi. Nawet jak jest najmniejsza pierdoła. Z kolei jak jest jakiś problem z instalacją elektryczną to często próbujemy naprawić to sami bo to nie jest ani wybuchowe ani niebezpieczne (w domniemaniu wielu osób). A tak naprawdę to z instalacjami elektrycznymi jest większe niebezpieczeństwo bo napięcia ani prądu
@soadfan: ile razy jeszcze będziesz miał ból dupy o to samo i robił ten sam wpis, ja wielokrotnie widziałem takie kwiatki robione przez "fachowców", że tylko cudem się ludziom domy nie paliły
to już wolę sobie sam zrobić i mieć pewność, że jest dobrze zrobione, niż zaoszczędzić godzinę własnego czasu, ale stracić pieniądze na takiego geniusza, który się elektryki uczył chyba od wałęsy