#anonimowemirkowyznania Czuję się upokorzony.... Rozpoznając się w sytuacji, nie mam chęci żyć... Wybaczcie ale pisze w nerwach A dlaczego? Już tłumaczę Jakieś 1.5r. temu poznałem różowy pasek, wiedziała że chodzę do psychiatry, mimo wszystko chciała być ze mną bo chciała mi pomóc, po jakiś 2 miesiącach chciała żebym odłożył leki mimo że nie byłem w pełni stabilny emocjonalnie, zrobiłem to dla niej bo czułem w niej wsparcie, po roku się zaręczyliśmy i
OP: Poduszki finansowej brak bo wszystko rzuciłem w remont, teraz powoli odkładam znów, ok zarobki? Nie mówię że jestem tzw programistą za 10 czy 12k, jestem sobie pracownikiem firmy gdzie dostaje ok 4-5k w zależności od miesiąca. Kiedyś wykop był lepszym miejscem bo byli tu normalni ludzie do rozmowy, zabawne jest to że nie znacie innej osoby a nazywacie ją oskarkiem, nie uważam się za niego bo ryj 5/10 czyli zwykły,
To co sie odwala pod tagiem #tinder I #klaudiusz to jakas masakra, banda prawiczkow daje upust swoim frustracjom. Dlatego w ramach walki z #przegryw postaram sie jesc na ich koszt min 2x w tygodniu. Chcieliscie wojny to ja macie :)
@Tleilaxianin: nie #!$%@? głupot. Trzeba najpierw skręcić chatę i nieco rogali. Patole robią na odwrót a potem płacz po mopsach i telewizjach że nie ma za co dzieci nakarmić że pracy nima i w ogóle bagno.
załóżmy że jest dziewczyna taka 10/10 która ma chłopaka( którego znasz , wprawdzie to nie kumpel ale cześć sobie mówicie ) no i jesteście też wy wiadomo wykopowicz wprawdzie może nie bordo ale 10 to to nie jest . No i razu pewnego okazuje będąc z nią sam na sam u niej w mieszkaniu spożywszy trochę alkoholu ( ale bez przesady ) jednoznacznie daje wam do zrozumienia że jest na was napalona
@bartekgej: Dylemat jest prosty. Ja bym nie przeruchał i tyle. Chyba, że byłaby to ta jedna na milion, ale takie nie kleją się do innych pod wpływem alko.
Czuję się upokorzony.... Rozpoznając się w sytuacji, nie mam chęci żyć... Wybaczcie ale pisze w nerwach
A dlaczego? Już tłumaczę
Jakieś 1.5r. temu poznałem różowy pasek, wiedziała że chodzę do psychiatry, mimo wszystko chciała być ze mną bo chciała mi pomóc, po jakiś 2 miesiącach chciała żebym odłożył leki mimo że nie byłem w pełni stabilny emocjonalnie, zrobiłem to dla niej bo czułem w niej wsparcie, po roku się zaręczyliśmy i
Kiedyś wykop był lepszym miejscem bo byli tu normalni ludzie do rozmowy, zabawne jest to że nie znacie innej osoby a nazywacie ją oskarkiem, nie uważam się za niego bo ryj 5/10 czyli zwykły,