Artykuł 257 Kodeksu Karnego mówi: „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze...".

Nie ma ich w dzisiejszej Republice Litewskiej, nie ma na Ukrainie, nie ma wreszcie w obecnej Polsce! W krainie rodzinnej Adama Mickiewicza, na terenie Białorusi ciągle są! Bohatyrowicze są fenomenem, jako oryginalne świadectwo realności „Nad Niemnem”. Nie są fenomenem w ogóle, bo nie są jedyne.

O tym co robią z ludźmi ciągłe informacje o zamachach i jakie sprawy trafiają na wokandę.

O tym, że Stanisław Kalemba to zły kandydat na ministra rolnictwa, mówią wszyscy – pytani i niepytani też.

Popularne wśród użytkowników Internetu programy pozwalające na wymianę plików w tym utworów muzycznych, nie chronią przed roszczeniami koncernów muzycznych. Sprawa 40 internautów trafi do sądu.

Polska nie jest krajem, z którym potentaci światowi konsultują swoje zdanie. Wynika to naturalnie ze słabej pozycji ekonomicznej naszego kraju. Właściwie jak bardzo słabi jesteśmy? Można to zmierzyć przy pomocy liczby kancelarii prawnych, które obsługują przecież największe transakcje gospodarcze...

Czego należy się wystrzegać wg Kościoła Katolickiego? Bez spojlerów!