Witam jestem alkoholikiem, pewnie część z was mnie zna z tagu alkoholizm. Od jutra zaczynam 2 miesiące bez alkoholu, a potem 1 konkretna libacja raz na 2 tg. Czyli próbuję pić w sposób "kontrolowany". Nigdy w ten sposób nie próbowałem "rozwiązać" problemu alkoholowego ale nie mam nic do stracenia, bo jak dotąd zawsze przegrywałem targetując w dożywotnią abstynencję, która w czasie słabości kończyła się zapiciem a potem mózg mi podpowiadał: "a chooj
@Hellvis: podrecznikowe przyklady co alkohol z nami robi. Oni sa obaj przekonani, ze na nich dziala jakos inaczej niz na mnie czy ciebie, plus oczywiscie iluzje o wlasnej wspanialosci pomieszane z fazami pogardy (rozproszone "ja") i pyk, juz nie jeden a dwaj rewolucjonisci leczenia alkoholizmu.
Za moesiac-dwa bedzie "o #!$%@?, moja wątroba, jak.to mozliwe ze pije juz drugi tydzien bez przerwy jak mialo byc tylko piwko w łykend". Potem jeki na.wykopie,
  • Odpowiedz
Witam jestem alkoholikiem, pewnie część z was mnie zna z tagu alkoholizm. Od jutra zaczynam 2 miesiące bez alkoholu, a potem 1 konkretna libacja raz na 2 tg. Czyli próbuję pić w sposób "kontrolowany". Nigdy w ten sposób nie próbowałem "rozwiązać" problemu alkoholowego ale nie mam nic do stracenia, bo jak dotąd zawsze przegrywałem targetując w dożywotnią abstynencję, która w czasie słabości kończyła się zapiciem a potem mózg mi podpowiadał: "a chooj
W nawiązaniu do tego wpisu: 45 dni bez alkoholu
Po kolejnych dwóch tygodniach bez piwa:
- zrzuciłem dodatkowy kilogram
- wysypiam się tak samo dobrze
- mam więcej czasu, jednak nie za bardzo wiem jak go w całości spożytkować- nie pije się alkoholu, z automatu mniej spotkań ze znajomymi, itd.
- siłownia daje fajne efekty, problem taki że muszę kupić nowe spodnie - za dużo schudłem ( ͡° ʖ̯ ͡
shaelix92 - W nawiązaniu do tego wpisu: 45 dni bez alkoholu
Po kolejnych dwóch tygod...

źródło: comment_1583792063CGCKlDPwcA4nU9iGUwc4BQ.jpg

Pobierz
@shaelix92 W dzisiejszych czasach bardzo trudno jest zrezygnować z alkoholu. Szczególnie, że jest on mocno zakorzeniony w naszej kulturze. Dlatego szacun, że udało Ci się wytrzymać. Tak trzymaj Mireczku (òóˇ)
  • Odpowiedz
Odstawienie piwa na 45 dni dalo następujące efekty :
- straciłem 4kg - mimo że wagę miałem w normie , aż się martwię żeby z mięśni nie zeszło (,)
- lepiej się wysypiam
- mam dużo więcej wolnego czasu
- zacząłem chodzić na siłownię , żeby jakoś zorganizować sobie czas
- przestałem jeść śmieciowe jedzenie i przestałem pić słodkie napoje- ciekawe ale nie ciągnie mnie już żeby jeść
@shaelix92: Półtora miesiąca to żadne odstawienie, dopiero sie zacznie ciśnienie jak niedługo stwierdzisz że bez sensu taki rygor i jeden browar do kolacji nie zaszkodzi nawet bezalkoholowy.

Niechlanie przez pierwsze tygodnie jest łatwe bo czujesz sie zwycięzcą ale zaraz to uczucie minie i wrócisz do tankowania ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Super, możesz pisać co jakiś czas takie podsumowanie, chętnie poczytam. Mega motywujące i trzymam kciuki za dalsze postępy.
  • Odpowiedz
Przede wszystkim pozdrawiam wszystkich z discorda ( #wykopowagrupawsparcia ) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
30 dni za mną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chociaż pewnie państwu tak naprawdę zależy żebym pił i palił, a mimo to podnoszą ceny w imię 'nie chcemy żebyś pił i palił'.
Jak wiadomo cena alkoholu to w większości akcyza, tak samo jak cena papierosów.
To taka rozkmina mnie naszła, jak większość
  • 1
@shaelix92 nie do końca tak jest. Gdzies kiedyś czytałem, że koszty państwa związane z osobami uzależnionymi idą w dziesiątki miliardów. NFZ, policja, straż pożarna, więziennictwo. To wszytsko z podatków jest opłacane
  • Odpowiedz
@shaelix92 ja miałem fazę muru jakoś po 3 miesiącach, przez 3 miesiące mocne chodzenie na AA i robienie programu. Potem uczucie że wszystko już wiem i dam rade sobie sam, dwa miesiące wtedy żyłem tym rozpędem ale potem przy pierwszej lepszej okazji zapomniałem że jestem #!$%@? alkonem i wpadłem w taki cug że znowu leżałem na ziemi we własnych rzygach, trochę miałem wyrzuty sumienia ale potem już zrozumiałem że to element tej
  • Odpowiedz
Nie licząc łącznie 3 piw ( Heineken), wypitych przez okres 21 dni, jestem czysty.
Czuje się normalnie, ale najgorsze są wieczory, gdzie odmawiam sobie przyjemności wypicia piwa, słuchając dobrej muzyki podczas grania w moją ulubioną grę.
Ale i tak jest fajnie.
Plus jak wstajesz, czujesz dumę z tego co postanowiłeś.
Nawet 200zl już zaoszczędziłem, ale musiałem akurat tyle wydać ostatnio na dentystę, Kurła...

#wykopowagrupawsparcia
#alkoholizm
shaelix92 - Nie licząc łącznie 3 piw ( Heineken), wypitych przez okres 21 dni, jestem...

źródło: comment_FnDSesEIibazqP9PFssVQjnVXggr1xcs.jpg

Pobierz
@oink_oink: no jak już to jest dokładnie na odwrót ( ͡° ͜ʖ ͡°) ponoć dopiero po 2 tygodniach osiąga maksimum działania, w każdym razie u mnie sprawdza się rewelacyjnie, od zawsze miałem problemy z zasypianiem a teraz jak ręką odjął (może to też zależy od dawki, ja zazwyczaj biorę 10mg)
  • Odpowiedz
#wykopowagrupawsparcia #alkoholizm #depresja witajcie! Wczoraj nie było wpisu z powodu smutnych wieści które do mnie dotarły. Jutro założę discorda idąc za radą kilku mirkow. Jeśli ktoś chce spróbować samodzielnie odstawić alkohol a wstydzi się zapytać publicznie to zapraszam na priv. Udzielę wskazówek. A na dziś mam dla was takie coś: Ci alkoholicy, którzy żyją w ślepym zaułku, nie potrafią zdobyć się na szczerość wobec siebie i innych. Uciekają od życia i nie
Witam wszystkich! Dzisiaj temat alkoholizm a depresja. Jak jedno może doprowadzić do drugiego. Pamiętajmy że te przypadłości dotykają KAŻDEJ warstwy społecznej. Bez różnicy czy lecimy na zasiłku z opieki społecznej, zarabiamy dobrze lub mamy miliony na koncie. Spora część z nas ma jakieś stresy w pracy. Przygłupi współpracownicy, irytujące kierownictwo, sprawy prywatne, awantury w domu, sprzeczki z partnerem/partnerką. Wracamy z pracy zmęczeni, coś nas zdenerwuje i tak się zaczyna. Piwko, dwa, trzy.
Na wstępie chcę zaznaczyć i zachęcić osoby z depresją, uzależnienieniami by udzielały się , dyskutowały i same dzieliły się swoimi doświadczeniami. Śmieszków grzecznie wypraszam. Ok . Mam na imię Tomek. 26 lat. Alkoholik. Aktualnie w abstynencji 10 dni, po dwóch latach praktycznie picia bez przerwy. Dorobiłem się padaczki alkoholowej. Byłem już na takim etapie że nie potrafiłem wyhamować. Zabrało mnie z domu pogotowie. Szpital, kroplowki, odtruwanie. Wątroba w katastrofalnym stanie.Chodziłem wcześniej na
@Platynowe_Sombrero: mój organizm dla odmiany jest totalnie odporny na dragi - po prostu ich nie toleruje. Kiedyś na studiach z kolegą wypaliliśmy zioło z "działa" (przynajmniej tak się nazywała ta szklana rureczka) on po wszystkim spał jak niemowle i miał uczucie zapadania się w pierzynę a ja w styczniu okna pootwierane ręczniki z zimną wodą na plecy i tętno z 220 na min. Chciałem po katetkę dzwonić i to po ziole(
  • Odpowiedz