Wpis z mikrobloga

#wykopowagrupawsparcia #alkoholizm #depresja witajcie! Wczoraj nie było wpisu z powodu smutnych wieści które do mnie dotarły. Jutro założę discorda idąc za radą kilku mirkow. Jeśli ktoś chce spróbować samodzielnie odstawić alkohol a wstydzi się zapytać publicznie to zapraszam na priv. Udzielę wskazówek. A na dziś mam dla was takie coś: Ci alkoholicy, którzy żyją w ślepym zaułku, nie potrafią zdobyć się na szczerość wobec siebie i innych. Uciekają od życia i nie chcą zobaczyć go w prawdzie. Nie chcą też wyzbyć się uprzedzeń i urazy. Są przewrażliwieni i dąsają się z byle powodu. Nie starają się przezwyciężyć swojego egoizmu. Prezentują roszczeniową postawę wobec życia. Choćby nie wiem jaki koszmar przeżywali na skutek picia alkoholu, niezmiennie po niego sięgają. Ze ślepego zaułka jest tylko jedna droga wyjścia: całkowita zmiana sposobu myślenia.
Pytanie: Czy zmieniłem swój sposób myślenia?
Medytacja

Wiem, że poznanie i moc, które otrzymuję od Siły Wyższej, są niewyczerpane w odniesieniu do spraw duchowych. Lecz w sprawach codziennych, określonych czasem i przestrzenią, muszę poddać się ograniczeniom. Nie dane mi jest widzieć całej drogi, jaka mnie czeka: odkrywam ją krok po kroku, gdyż Bóg nie użyczył mi daru jasnowidzenia. Nie znajdę na mapie miejsca, do którego zmierzam; to zaś, w którym znajduję się teraz, to życie ograniczone czasem i przestrzenią, lecz nie ograniczone w wymiarze duchowym
  • 15
  • Odpowiedz
@Hellvis każdy znajduje własny sposób na poradzenie sobie z problemem.

Nie oceniaj innych miarą siebie - dla Ciebie coś może być głupie, dla innych to złote zasady, dzięki którym ich życie staje się lepsze.

Ja nie mam problemu z alkoholem już, ale ciągle walczę z chorobą (dwubiegunowka) i wraz z terapeuta probujemy ułożyć moje życie aby było jak najłatwiejsze. Dodatkowo mam zespół aspergera, który nie ułatwia sprawy. Przez to wszystko, w pracy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@TheAwaken: Im bardziej je rozumiem tym bardziej głupie mi się wydają, a dla osób, które same nie mogą sobie poradzić z nałogiem jest terapia, a nie wspólnota.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@pastorpastor71: Nie musiał, mam tę książeczkę "24 godziny na dobę" z której pochodzi ten tekst. Nasłuchałem się też "oświeconych alkoholików", którzy twierdzą, że wspólnota jest jedyną drogą do trzeźwości, a ich życie wygląda tak, że są na wiecznym dupościsku i jak tylko zabraknie mitingu to wszystko im się sypie. Nie dotarli do źródła choroby, tylko przysypali ją pustymi hasłami. Nie odmawiam AA ich zasług, wielu ludziom pomogli i chwała im za
  • Odpowiedz
@Hellvis no ale nadal nie rozumiem dlaczego uważasz że to głupie. Jeśli AA to grupa osób która wspólnie uznała swoją bezsilność nad alkoholem i porażkę i dzięki temu dziela się wspólnym doświadczeniem i to im pomaga to nie jestem w stanie zrozumieć co trzeba nosić w sobie żeby nazwać to głupota
  • Odpowiedz
Zresztą każdy alkoholik na początku uważa, że to głupie.


@Wielki_Czerwony_Smok: I na początku i dwa lata po wytrzeźwieniu. Wciąż uważam, że to ciągłe i nachalne odnoszenie się do boga nie jest dla każdego. Nawet jeżeli wciąż tłumaczą, że tu nie chodzi o boga tylko o jakąś siłę, to wciąż tylko mistycyzm i wiara. Poza tym zauważyłem u niektórych członków AA potrzebę nawracania na siłę i widzę silną analogię ze świadkami jehowy.
  • Odpowiedz
Trzeba je zrozumieć


@TheAwaken: NIE. Trzeba je przyjąć na wiarę, a nie zrozumieć. To zasadnicza różnica, a jednocześnie dla wielu przeszkoda nie do przejścia. Tak trudno Wam to zrozumieć szanowne Mirki z AA?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Oaken_arm: @Wielki_Czerwony_Smok: No właśnie, żaden terapeuta nie neguje mitingów, kilku znam ludzi, którym terapeuta zasugerował mitingi, bo widział, że praca terapeutyczna nie przyniesie większych efektów. AA natomiast wydaje się, że mają monopol na walkę z alkoholizmem, negują terapię i wmawiają światu, że bez mitingów nie ma trzeźwości. Komu zatem bardziej zależy na dobru chorego? Kto jest bardziej wiarygodny? Wykształcony kierunkowo specjalista, który rozpatruje każdy przypadek indywidualnie, czy samozwańczy szarlatani z
  • Odpowiedz
@TheAwaken: To wytłumacz mi. Głupi nie jestem, powinienem zrozumieć. Szczególnie wytłumacz mi poniższy fragment, ale w całkowitym oderwaniu od wiary. Załóżmy, że ja jej nie posiadam ni chu chu. Proszę o rozsądne wyłożenie tematu.
"Wiem, że poznanie i moc, które otrzymuję od Siły Wyższej, są niewyczerpane w odniesieniu do spraw duchowych. Lecz w sprawach codziennych, określonych czasem i przestrzenią, muszę poddać się ograniczeniom. Nie dane mi jest widzieć całej drogi,
  • Odpowiedz