Samczyk rootbeer postanowił, że zrzuci wylinkę. A z wenszami problem jest taki, że rączków nie ma, to nie ma jak zeskrobać, zdrapać, złapać. NIC. Więc biedaki się ocierają o wszystko co mogą. Specjalnie taki korzeń dałam durniowi, żeby się zaczepiał, ale nieeeee, on uważa, że o płaską ścianę albo o szybę łatwiej zahaczy! :D
W tym tygodniu dołożę im do terrarium półki ze dwie, tak żeby
Miewam od kilku lat dziwne sny, nigdy nie śnią mi się normalne rzeczy, tylko zawsze jest coś nienaturalnego. Dziś mi się śniło, że miałem węża i on tak chodził sobie, a raczej pełzał od pokoju po pokoju i zbierał pranie, które wkładał jakby ogonem do miski, którą nosił na głowie. I tak ja sobie siedzę, a on te pranie zbiera i odnosi do pralki. Potem do mnie przychodzi ten słodki wąż i
Mirki, MIRECZKI! Nowe węże dziś przyjechały do #gadzibastion !
Zacznę od tego co mam:
Samiec SNOW i samica CLASSIC. Dwa dorosłe, ładne węże, oba prawie po pół kilo ważą ;D Kompletnie nieagresywne, oswojone, bez problemu wchodzą na ręce. Fajnie się oplątują na ramionach i szyi, jak siedzę przy kompie ;D
Maluszki - akurat robiłam karmienie, więc cyknęłam pare fot. Maluchy są wstępnie na sprzedaż w sumie.