Która gra typu cRpg was wciągnęła, albo inaczej, od jakiej gry zaczynaliście przygadę z cRpg? Chętnie zacząłbym coś z tego gatunku ale boje się, że próg wejścia będzie za wysoki i się szybko zniechęcę, nie wiem czy dla laika lepsze będzie fantasy typu BG czy postapo(fallout, wasteland). Mam wiele klasycznych i nowszych gier typu cRpg jednak zawsze odstrasza mnie ilość mechanik, buildów, i ogrom tego wszystkiego, co polecacie dla nowicjusza? ( ͡
  • 4
@Falcon17 seria Might and Magic, pierwsza była 7, a potem 8, 9 i 6. Następnie Planescape Torment, Fallouty 1 i 2, Morrowind, Neverwinter Nights, Baldury, Divine Divinity, niekoniecznie w tej kolejności, ale Might and Magic 7 to mój pierwszy RPG. Polecam dla nowicjusza tylko że jest turbo archaiczne jak na dzisiejsze czasy, 1997 rok wydania.
  • Odpowiedz
#gry da się jakoś zwiększyć poziom trudności w #wasteland3? Zacząłem chyba na tym przedostatnim, trochę mi było ciężko zanim zrozumiałem walkę, więc obniżyłem, ale teraz mam do wyboru tylko "turysta" i "rekrut", a wolałbym sobie trochę utrudnić, bo większość walk mogę przejść 1 góra 2 członkami drużyny :|
Wreszcie skończyłem. Przyznam, że pod koniec już męczyło bułę. To 2 DLC z kultystami Świętej Detonacji chyba dość mocno wpłynęło na to, że nie chciało mi się już pod koniec za bardzo grać. Na papierze niby fajne, ale ten system fal wrogów niepotrzebnie wydłużał rozgrywkę. No i #!$%@? o boss-fajcie szkoda strzępić ryja. ( ͡° ʖ̯ ͡°) No ale mimo wszystko warto było zagrać w Wasteland 3. I
  • Odpowiedz
#gry #rpg #wasteland3
cult of the holy detonation to jest takie gówno obesrane że aż mi wstyd by było gdybym tego nie #!$%@?ł z torrentów
wincyj #!$%@? spamowania wrogami w trakcie walki, która nawet nie polega na walce tylko na próbie zagonienia bossa w cztery rogi areny w celu zamrożenia go w kryptonicie (wdech, wydech) i jednoczesnej obrony jakiegoś #!$%@? komputerka

jakbym chciał takiej rozrywki to bym dynasty warriors włączył albo inne
  • Odpowiedz
Wie ktoś jak się mają źli towarzysze do "dobrej" ścieżki przy przechodzeniu questów? Lucia, Jodie czy Kwon, wiadomo, jak coś się chce odwalić, to zaraz odwracają się. Przy Cordite, Vicu czy kanibalu jest tak samo tylko w drugą stronę? Czy dołączając złoli można rozwścieczyć good guyów i ci z kolei też mogą odejść w takim wypadku? Niektórzy mają fajne perki i jestem ciekaw ich "wtrąceń" w samą historię ( ͡° ͜
@PuriPuriPrisna: Ja podobnie i Cordite miałem głównie dlatego, bo pasował mi do roli ciężkozbrojnego. W porównaniu do Divinity jest jak piszesz, ale myślę że wynika to też trochę z tego, że każdy twój towarzysz jest grywalną postacią główną. Więc granie predefiniowaną postacią ze słabo napisanym backstory odbijałoby się na samej grze - nie mogli tutaj dać dupy za bardzo.
  • Odpowiedz
Mimo to fajny RPG taktyczny z humorkiem.


@Riczard: ok, muszę przyznać że scena, w której ogromny gadający posąg Ronalda Reagan'a niszczy laserem z oczu małego robota komunistę to czyste złoto xD
  • Odpowiedz