Dużo się mówi na tym tagu o fobii społecznej, a co sądzicie o agorafobii?

Agorafobia (stgr. αγοράφόβος, agora 'plac, rynek' i phobos 'strach, lęk')[1] – irracjonalny lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem, miejscami publicznymi, samotnym podróżowaniem, wywołany obawą przed napadem paniki i brakiem pomocy[2]. Częstą cechą epizodu jest występowanie lęku napadowego.


#przegryw #twnogf #stulejacontent
@Mescuda: Ja nie mam zdiagnozowanej agorafobii, ale jeśli chodzi o fobie to bardziej fobia społeczna by pasowała do mnie, bo ja dużo przebywam poza domem, ale w samotności, jak widzę kogoś na dworze koło mnie to mi serce mocniej bije, odwracam się, chce uciekać jak najdalej, jak mam się z kimś minąć to uciekam na drugą strone ulicy, jeszcze gorzej jest jak to jest osoba płci żeńskiej, wtedy aż mną ściska,
Baśka miała fajny biust,

Ania – styl, a Zośka – coś, co lubię.

Ela całowała cudnie,

nawet tuż po swoim ślubie.

Z Kaśką można było konie kraść,

chociaż wiem,

że chciała przeżyć ze mną swój pierwszy raz.

Magda – zło, Jolka mnie

zagłaskałaby na śmierć,

a Agnieszka zdradzała mnie.


W jednej zwrotce opisane jest coś czego nigdy nie przeżyjemy.
#przegryw #twnogf #stulejacontent
@marcelinnagontek: jakbym napisał, że przegryw został zdradzony przez przegrywa, to pewnie napisałbyś, że dlaczego wrzucam wszystkich przegrywów do jednego worka z pedalstwem. Jak widzisz, mają więcej, niż twoje memo-gówno-odpowiedzi. Nie bądź pseudo yntelygentem, bo jesteś widocznie #!$%@? człowiekiem, #!$%@?ąc się do wszystkiego, czego tylko możesz. Zdechniesz sam, pisząc farmazony pod tym tagiem :)
Miał być post o zakolach, więc jest post o zakolach, a raczej nie tylko o zakolach, ale również o łupieżu, menelskiej brodzie i dziewiczym wąsie. Czyli czterech oznakach #!$%@? na twarzy. Będą napisane 4 oznaki #!$%@? na twarzy i cztery stopnie nasilenia tych oznak łącznie ze stopniem zerowym, czyli normickim:

Moim zdaniem przegryw to stan umysłu, #!$%@? umysłu w którym występują między innymi zaburzenia ze spektrum autyzmu, fobia społeczna, agorafobia, uzależnienie od
marcelinnagontek 1 dzień 23 godz. temu
Zauważyłem że ja jestem tu największym przegrywem, dlaczego? Już tłumacze.

avatar
marcelinnagontek 1 dzień 23 godz. temu
Zauważyłem że ludzie którzy mają jeszcze jakieś nadzieje, chodzą, podrywają, mają jakąś nadzieje że kobiety to dobre istoty, mają marzenia, nie siedzą ciągle w domu bez nadziei, nie udaje im sie cały czas, ale próbują, a ja? Ja nic, ja nie próbuje. Zauważyłem że każdy przegryw w pewnym momencie
Ja jeszcze próbuje. Jestem cierpliwy i wiem że jeszcze długa droga przede mną ale boję się że jak w ciągu kilku lat nic się nie zmieni to wpadne w jeszcze większą depresje i już nigdy się nie wyjdę z piwnicy
Ale mnie wnerwia to Polactwo co myśli sobie że jak ktoś czyta, pisze, myśli, to jest nierobem, a ci co kopią, budują, naprawiają już są lepsi, to Polactwo głupie co myśli że inteligencja to lenie i idioci, bo nie myślą o sprawach praktycznych, oni co? Zwykli idiotyczni konsumpcjoniści, jedyny ich priorytet to zarobić na jedzenie, picie, papierosy i alkohol, wielcy mi inteligenci, najbardziej mnie denerwuje rozmowa z takim kimś, jakbym gadał ze
Oceniam ludzi po tym jakiej słuchają muzyki. Podobno tak nie wolno, tak nie wypada, to głupie, ale obserwacje z życia potwierdzają, że rodzaj słuchanej muzyki pokrywa się z inteligencją i horyzontami myślowymi takiej osoby. Kiedy poznam kogoś kto słucha muzyki klasycznej to już wiem, że to będzie inteligentna osoba, o ciekawych zainteresowaniach, szerokich horyzontach myślowych, oczytana, intrygująca, elita intelektualna, ktoś kto dużo zarabia i ma wysoką pozycję społeczną. Kiedy poznam kogoś kto
@marcelinnagontek: Co do disco polo jak najbardziej się zgodzę - jeszcze jak ktoś tańczy do tego na imprezie po alkoholu to pół biedy. Ale jak ktoś słucha takiej muzyki tak o, dla przyjemności, to jednak świadczy to o tym, że jest to zwykły, przeciętny człowiek, do którego trafiają jedynie teksty o majteczkach w kropeczki czy o cycatej blondynce na dyskotece w remizie.
Z pewnej pasty o lochach postanowiłem wypisać rzeczy które mnie najbardziej wkurzają w kobietach:
1. Są nudne. Nie pogadasz z taką o niczym, co nie jest makijażem albo wyrywaniem bolców.
2. Nie mają zainteresowań. Interesują się co najwyżej oglądaniem seriali, jedzeniem lub spaniem.
5. Są niewierne. Ich celem życiowym jest zaliczenie bolca a w taki sposób, aby bolec b się o tym nie dowiedział.
6. Mają olbrzymie wymagania - musisz mieć 180
Emancypacja kobiet to główny powód, przez który mężczyźni nie chcą mieć dzieci. Praca, pieniądze, mieszkanie, wiek, dopasowana partnerka to ważne czynniki, ale ostatecznie wszystko sprowadza się do konsekwencji wyzwolenia kobiet. Im więcej rozmawiam z bezdzietnymi tym częściej słyszę ten sam argument 'nie wyobrażam sobie posiadania dziecka, skoro w każdej chwili kobieta może je ode mnie zabrać i skończę w szambie'. To musi być horror - ufam kobiecie, kocham ją, odzywa się we
@marcelinnagontek: też jesteś dzieciaczkiem i tego nie ogarniasz. Ja z każdym byłym mam spoko stosunki, rozstaliśmy się w pokoju - serce nie sługa i tyle. Nie wiem po co robić jakieś dramaty, a w sytuacji kiedy ma się dziecko - jest to chore.
Wkurzają mnie idioci którzy się podejmują #nofapchallenge i mówią że celibat jest taki ważny, a w rzeczywistości robią to tylko po to, żeby przyjemniej im sie fapało, np. jak ja im mówie że jaki jest sens i cel celibatu, to denerwują się, że jak to? Tak na całe życie, yyy trzeba sobie walić, bo to zdrowe i fajne, no trzymajcie mnie, przecież to jest takie prymitywne... Niby oni szanują trzymanie popędów, a
@marcelinnagontek: tak naprawdę to nie masz pojęcia, jak to jest mieć popęd i z własnej woli trwać w celibacie. Aseksualizm to żadna nobilitacja ani tym bardziej coś, co cię uświęca. :D Łatwo ci się pisze. Właściwie to będąc antyseksualistą, straciłeś próbę silnej woli i charakteru, straciłeś pole do ascezy, będąc jednocześnie aseksualnym.

Ciekaw tylko jestem czy masz super pamięć, bo masz dziewicze receptory dopaminowe. Chyba, że ostro ćpasz. ( ͡°
Przeraża mnie dyskryminacja impotentów. Stworzyłem ankietę będąc ciekaw czy motywem nienawiści jest niewiedza czy też moralność. Ludzie generalnie nie grzeszą rozumem i dla większości z nich determinuje możliwość kopulacji i to czy w kroczu znajduje się sprawny, żylasty przyjaciel czy też sprawne i pyszne wargi sromowe. 'Impotencja? Pff, choroba psychiczna.', 'Patrz synu jakie dziwadło, facet co nie lubi kobiet, rozstrzelałbym'. A mężczyzna z impotencją? Albo aseksaulny mężczyzna? Osoby z wymieszanymi cechami? Większość
Prawda jest taka że jeśli znasz więcej niż półtora języka (pół polskiego, czyli podstawy i cały angielski maksymalnie), to jesteś przegrywem, żaden bowiem normik nie ma większych znajomości języka niż potrzebuje, żaden normik nie ma intelektualnych pasji, tylko jakieś gówno-pasje, które nie skłaniają do myślenia, więc maksymalnie uczą sie zwykłego polskiego, jak są mali i jak są więksi to dobrze znają angielski jak wyjeżdżają za granice, albo jak rozmawiają z kimś zza
Mireczki, zauważyliście pewna zależność ?
Wszyscy mówią, że loszki to #!$%@? - ale teraz popatrzcie na poważnie.
Sięgnięcie pamięcią swoje znajome. Ile z nich ma jakiekolwiek zainteresowania? (Zainteresowania - czyli nie oglądanie seriali, słuchanie muzyki i inne gówno)
Może z 5-10% rzeczywiście może o sobie powiedzieć, że ma jakieś hobby.
Reszta jest zajęta siedzeniem na dupie (btw. Nienajlepszej z resztą) i #!$%@? lodów, czekolad czy innego żarcia po to, żeby potem #!$%@?ć