• 1
@xray2304: Na 100000% nie oglądał czego nie rozumiesz, jest ekspertem nie musi wszystkiego oglądać by wiedzieć że coś jest dobre ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Thorus88 No z tego zestawu najlepiej też wspominam tego Nepomucena leśnego. Ale nie piłem go teraz. Kiedyś z Auchan z butli był pyszny. A potrm w lidlu z puchy dobry, ale to nie było już to samo. Pozostałe piwka co piłeś przeciętniaki, ale ceny z bena wysokie. Raduga z puszek fajna seria ale ten roibos dla mnie średni, tzn. dość specyficzny ale nie przepadam za roibosem. Ale jako ciekawostka to fajne
  • Odpowiedz
Ten uczuć kiedy zrobisz sobie dużo domowego piwka, i zapomnisz o nim, ale ono leży sobie gdzieś tam w otchłaniach barku i wiesz, że nie powinieneś już pić, bo wypiłeś wszystkie piwka, które wcześniej kupiłeś sobie na ten wieczór, ale jednak dajesz się skusić, bo wiesz że stało się wytrawne, nabrało smaku i aromatu, z tyłu głowy masz tomasza kopyra z kanału tomaszkopyrablog.pl i jednak otwierasz to piwko, słyszysz charakterystyczny syk i
brak wartości na opakowaniu.

@bedelatac: i to ma coś wspólnego z Hitlerem?

Odwołuje mnie producent na www. To jakbyś podpisał umowę i musiał sobie sam ściągnąć OWU. No bez jaj.

Ustawa im na to pozwala ¯\(ツ)/¯ i tak te dane są zamiedzczane dobrowolnie, polscy piwowarzy się zobowiązali poprzez podpisanie porozumienia The Brewers of Europe, w którym zgodzili się umieszczać takie info na piwie, mimo braku wymogu prawnego
  • Odpowiedz
Kebab piri piri w Lublinie po aferze z salmonellą dalej ucieka od trudnych pytań. Zawsze mnie cieszy jak rodacy robią fajne biznesy i im dobrze idzie ale wybitnie nie lubię jak odbywa się to kosztem klientów robionych w ciula.

Na grupce dla właścicieli kebabowni pojawił się wpis że to słynne "kraftowe" mięso nie różni się specjalnie jeśli chodzi o wypełniacze i chemię dodawaną do zwykłych "kuli mocy" które to są często piętnowane przez właściciela na socialach. Postanowiłem zapytać pod postem reklamowym piripiri, czy gdybym chciał kupić mięso od nich do gastronomii to jakich składników oprócz mięsa i przypraw mogę się spodziewać. Po wylogowaniu się widzę że komentarz zniknął po kilku minutach a ja najwyraźniej mam shadowbana. Otóż szanowni państwo- to słynne "kraftowe" (sic!) mięso to nic innego jak fosforan diskrobiowy, trifosforany, difosforany, transglutaminaza, mąka, koncentrat białka sojowego oraz coś co się nazywa "plazmą wołową" (składnik dodawany do psiej karmy) a całość jest produkowana w fabryce pod Lublinem o nazwie JP FOOD >> http://jpfood.pl/index.html

UWAŻAM ŻE JEST TO JAWNE WPROWADZANIE KLIENTÓW W BŁĄD i nie bez przyczyny używają takiego z dupy sformułowania wymyślonego przez #tomaszkopyrazblogublogkopyracom bo w razie W w sądzie mogą się tłumaczyć że ten termin jest nieostry i w sumie to #!$%@? co oznacza, jednocześnie w świadomości konsumentów jednak istnieje bo odnosi się do dobrego piwa i cwany właściciel sprytnie to wykorzystuje.

Na
mlek - Kebab piri piri w Lublinie po aferze z salmonellą dalej ucieka od trudnych pyt...

źródło: 353596111_3518958851713829_5416691497622890577_n

Pobierz
wiesz, ze te wszystkie fosforany sa akurat po to zeby sie mieso nie psulo?


@pilkarskiswir: a w tym całym kraftowym szaleństwie nie chodzi o to aby zrobić rano/w nocy i zjeśc w ciągu dnia? Po co wtedy dodawać substancje konserwujące?
  • Odpowiedz
@SzycheU: przypadek tomka z kopyru jest niesamowity
im wiecej sie go oglada i śledzi tym wiecej hipokryzji z jego strony sie dostrzega i niedomówień, przekręceń tego co gadał itd. dla mnie to jak dobrego gatunku kabaret
  • Odpowiedz