@mmichalus: U mnie też tak było. Sporo osób typu rodzice pracują na czarno, synalek czy córeczka w akademiku, socjal, imprezki w najdroższych.klubach, tylko markowe ubranka, perfumy za minimum 300 zł, a inni, którzy przekroczyli próg czasem o kilka zł wynajmowali drożej mieszkania i zapieprzali popoludniami i w weekendy.
Co się przed chwilą #!$%@?ło. Siedzę sobie w akademiku w pokoju i przeglądam mirko, włączył się alarm. Wył 15 sek i ucichł. A że dzisiaj były testy no to pewnie jakiś błąd. Idę się wykąpać i jakie było moje zdziwienie jak po schodach na piętro wbił ochroniarz. Idę sobie za nim, a on otwiera jakiś pokój i krzyczy "Co tu się dzieje", patrzę i widzę przestraszonych zjaranych studentów a na środku stoi
#studenty Na facebookach sledze różne grupy związane z osiedlem akademickim gdzie mieszkam. Studenciny dostały przydziały na akademiki i pytają sie "a jak w akademiku nr. jakiś tam" "jaki klimat, czy łazienka przy pokoju", normalna sprawa - pojawił się jednak jeden master - pytał się czy w pokojach jest klimatyzacja (pytanie na serio)
Jadąc dziś taryfą przez aleje 29 listopada i nie tylko, byłem pod wrażeniem, jak bardzo jest pusto w tym mieście. Ale bardzo mi się to podobało, takie lekkie i ciche ulice. Z kolei Mielec, Dębica, Sanok i Jasło pewnie stoją zakorkowane przez studętów, którzy wrócili na wakacje do domów.

#krakow #studenty #przemysleniazdupy