#sepecharecenzuje Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie (2019) (no.42)
Od razu mówię, że Gwiezdne wojny towarzyszą mi odkąd tylko sięgam pamięcią. Tak więc siłą rzeczy do Epizodu IX nie mogę podejść neutralnie. A jednak postaram się wypisać wszelkie jego plusy i minusy oraz wystawić raczej mało obiektywną ocenę. Wyjątkowo mogą się pojawić delikatne spoilery, więc uważej.
+przede wszystkim wielkie i wspaniałe pożegnanie z widzami. Koniec ponad czterdziestu lat historii jest bardzo emocjonujący, ja również
Od razu mówię, że Gwiezdne wojny towarzyszą mi odkąd tylko sięgam pamięcią. Tak więc siłą rzeczy do Epizodu IX nie mogę podejść neutralnie. A jednak postaram się wypisać wszelkie jego plusy i minusy oraz wystawić raczej mało obiektywną ocenę. Wyjątkowo mogą się pojawić delikatne spoilery, więc uważej.
+przede wszystkim wielkie i wspaniałe pożegnanie z widzami. Koniec ponad czterdziestu lat historii jest bardzo emocjonujący, ja również
- xaliemorph
- Wysu
- michalp1892
- kulfon_wulkanizator
- Best11
- +2 innych
Osierocony Brooklyn, czyli autorska wizja Edwarda Nortona. Wyśmienity aktor zrealizował własny pomysł i… wyszedł z tego bardzo nierówny film, którego po tygodniu od seansu nie mogę przeboleć. Bo mógłby to być wyborny kryminał, gdyby tylko nie był tak srogą kiszką. W skrócie: historia detektywa cierpiącego na połączenie Tourette’a i nerwicy natręctw, który musi pochodzić nocą po Brooklynie i rozwikłać zagadkę zabójstwa życiowego mentora.
+Norton jak zawsze z