Wpis z mikrobloga

#sepecharecenzuje Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie (2019) (no.42)

Od razu mówię, że Gwiezdne wojny towarzyszą mi odkąd tylko sięgam pamięcią. Tak więc siłą rzeczy do Epizodu IX nie mogę podejść neutralnie. A jednak postaram się wypisać wszelkie jego plusy i minusy oraz wystawić raczej mało obiektywną ocenę. Wyjątkowo mogą się pojawić delikatne spoilery, więc uważej.

+przede wszystkim wielkie i wspaniałe pożegnanie z widzami. Koniec ponad czterdziestu lat historii jest bardzo emocjonujący, ja również miałech łezki w oczach i bardzo ten Epizod przeżyłech, szczególnie ostatnie 30 minut.
+wizualnie to kawałek pysznego ciastka z kremikiem. Sceny walk w kosmosie (oglądałech w Imax) wypierdzieliły mnie z kapci
+sporo, naprawdę sporo walk na miecze świetlne. Plus za oczywiste nawiązanie do Ogniem i mieczem i Bohuna nacoorwiającego szabelką ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
+przez tonę nawiązań i mrugnięć oka do widza czułem się, jakbym oglądał laurkę specjalnie dla mnie :3 Do tego rzecz jasna klasyczna muzyka. Niesamowite przeżycie. Fan serwis – bajka.
+artystyczne scenerie walk i potyczek, wśród szczątków Gwiazdy między falami czy na Niszczycielu. Bardzo widowiskowo, duży plus.
+SPOILER Głosy Jedi w sekwencji starcia Rey z Palpatinem. Trochę szkoda, że nie pojawili się na ekranie, ale Qui Gona, Obi Wana i Yodę miło było usłyszeć. PO SPOILERZE

-co by nie mówić, scenariusz to w wielu momentach okrutna kiszka – pełna błędów, tanich zagrań, głupot i niedociągnięć. Cała trzecia trylogia trzyma się teraz jak domek z kart klejony na ślinę ciotuni, ale my musimy nauczyć się z tym żyć. Zawsze mogło być gorzej…
-jak mnie męczył kuriozalny wątek Palpatine'a, to nawet nie jestem w stanie powiedzieć. Pomysł absolutnie nietrafiony i bezsensowny!

No i co mam powiedzieć, 9/10. Mówiłech, że będzie irracjonalnie? Dostrzegam rzecz jasna wady, ale to tak jak zauważanie wad własnego dziecka. Dla mnie Skywalker. Odrodzenie jest piękny, jakkolwiek złym filmem by nie był. Bez wątpienia wybiorę się nań ponownie i będę się tym seansem rozkoszował, jak herbatką i pogawędką z ulubionym wujaszkiem. Bo Gwiezdne wojny, co by nie mówić, są istotnym elementem w moim życiu i cieszę się, mogąc poznawać tę opowieść „na żywo”. Oczekiwania były i zostały spełnione. I niczego więcej nie chcę. A słowem zakończenia powiem, że przestaniecie hejtować SW, jak w obsadzie nowej trylogii pojawi się Keanu Reeves. Tak mi dopomóż Samuel L. motherf**ker Jackson.

A teraz, cytując klasyka, czekam na dramę.

#kino #starwars #scifi #premiera #gwiezdnewojny #recenzja #film #klasyka
Sepecha - #sepecharecenzuje Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie (2019) (no.42)

O...

źródło: comment_QdAEOlguzkO3qTY4n53nDtfVHAzF8pnZ.jpg

Pobierz
  • 10
@Sepecha: lol, to po co piszesz wysrywy na mirko skoro tak boisz się polemiki?
Załóż sobie swoje forum dla chodziących po bułki zostań tam adminem, banuj każdego kto się z tobą nie zgadza.

HA...

Do meritum. wiedzę, że jednak nie trolujesz... pfffff

+przede wszystkim wielkie i wspaniałe pożegnanie z widzami...


Pożegnanie z bohaterami niewywołującymi żadnych emocji za wyjątkiem pożałowania. Byli tak nudni i niekonsekwentni, nielogiczni ich motywacje były czystym gównem w
@Szumny No dzięki za opinię, ale... dla mnie dalej to jest 9/10 ()Przykro mi, że tak się nudziłeś. Piszę, bo 30 groszy za wpis człowieku i tak się żyje. Leki od tygodnia w odstawce. Z tym filmem widzisz to tak jak - dajmy na to - z tobą i twoją matuchną. Jestes pewnie brzydki jak noc i jak pokazałeś równie błyskotliwy, ale ona jednak cię
@Sepecha:
ta i tacy tytani intelektu są powodem dla którego te filmy są, niestety, coraz słabsze.
Byle co się wam wciśnie a wy(ty) jak małpa na sznurku radośnie podskakujecie.
Pokolenie miernot, które rajcuje byle co.
To też dobrze. Nie trzeba wiele się napracować, żeby na was zarobić :)
@Szumny Januszu, sam ten film obejrzałes, więc dołożyłeś się do sukcesu. Nie poć się tak na tym wykopie, stara nie nadąży gotować bigosu na uspokojenie.