Wpis z mikrobloga

To był piękny dzień.
Na start 2-3h odśnieżanka. Setki kilogramów przerzuconej wody, 6tys. kroków. Można się nieźle napocić. Ogarnianie śniegu to jedna z moich ulubionych rzeczy zimą. Przyjemne z podwójnie pożytecznym. Świeże powietrze (o ile trafi się w okienko, kiedy sąsiedzi nie palą plastikiem), ogarnięte podwórko i spalone kalorie.
Potem małe zakupy, sklep dosyć blisko więc 2tys kroków.
Na obiad orbitrek, tradycyjnie 32min. W końcu po miesiącu przyzwyczajania się do poziomu 3, spróbowałem 4ki. Niestety kolano nie podzieliło mojego entuzjazmu, ale liczę, że za parę sesji się ogarnie.
Na deser RingFItAdventure. Co raz bardziej mi się to podoba.
Oczywiście aktywności nie rekompensuję sobie w kaloriach, więc stały deficyt ~1000kcal zachowany, a nawet powiększony.
Ciekawe, co przyniesie jutro.
A dzisiaj trzeba jeszcze uzupełnić wyzwaniowego exela za ostatnie 2 dni :D

Zaklepuję sobie tag #sadlonawypowiedzeniu
Relację teoretyczni zacząłem tutaj
ale na poważnie podszedłem dopiero tutaj i tutaj
Jutro albo pojutrze czas na podsumowanie miesiąca.

#zagrubo2021 #chudnijzwykopem #odchudzanie
akeyo20 - To był piękny dzień.
Na start 2-3h odśnieżanka. Setki kilogramów przerzuco...

źródło: comment_1612046691zK9nxGqi3DFsaFelX1SY2V.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@akeyo20: W Ring Ficie na początku myślałem, że łatwiutko pokonam każdy poziom bez żadnej zmiany ekwipunku albo ustawiania umiejętności pod przeciwników - jak bardzo się myliłem potem :D
Z jednej strony fajnie, ale z drugiej czasem nogi cierpiały jak parę poziomów pod rząd skupiały się tylko na tej partii :D
  • Odpowiedz