• 0
@Saper86: ja widziałem trzy ekipy w tym dniu na niżnych, pewnie byłeś w jednej z nich

Pogoda wczoraj była świetna, i ta inwersja... ;)
  • Odpowiedz
tl;dr


Historia zaczyna się tak, że z kumplem pojechaliśmy w góry. Warunki w sumie nie były jakoś super ciężkie. Jak zwykle mieliśmy szczęście do pogody i wychodząc było ciepło, Słońce świeciło także na luzie do Czarnego Stawu. Potem zaczęły się kamienie, bula i jest taki wielki kamień który się obchodzi (kto wchodził letnim wejściem to wie). No i idziemy za tym kamieniem i słyszymy jakieś krzyki. Ja mówię do kumpla "co to za zjeb drze japę" xD no i śmieszkujemy ale idziemy dalej. Wychodzimy zza kamienia i tu się zaczyna śnieg a na śniegu leży jakiś ziomeczek, ze 100m wyżej jakaś laska (narzeczona jak się okazało) no i jeszcze wyżej małżeństwo Węgrów z dzieckiem (13 lat). Koleś nas woła, podchodzimy i pytamy się co się stało bo widać było że coś jest nie tak. On mówi że zjechał dobre 50m po śniegu, uderzył w duży wystający kamień i to go uratowało.

No to my co, kumpel trochę się bardziej na ratownictwie znał to go tam obadał, opatrzył i ok. Ja w tym czasie zadzwoniłem po TOPR że taka i taka sprawa i jesteśmy tu i tu. Oni że wyruszają z Morskiego Oka bo śmigłowiec w naprawie. No to co, rozpoczynamy akcje zabezpieczania poszkodowanego. Ja miałem koc termiczny to go owinęliśmy, pod dupę drugi i tak siedział. I co? Zaczęły się problemy bo się zsuwały kamienie zrzucane przez Węgrów (poleciał też bidon). Na nic się zdało darcie japy. Stwierdziliśmy że ważniejsze jest żeby nie dostał z kamienia w głowę i podjęliśmy decyzje o przesunięciu go z 2m w prawo gdzie kamień będzie go/nas osłaniał. Tam napotkaliśmy drugi problem, zaczął nam się co jakiś czas zsuwać. No to mamy line to skorzystamy. Lina przywiązana do skały wyżej a na niego założyliśmy mu moją uprząż, oczywiście nie tak jak się zakłada normalnie tylko za ręcę żeby miednicy jeszcze bardziej nie uszkodzić. Tak zabezpieczeni czekaliśmy na ratowników.
Fraglesss - tl;dr



SPOILER
SPOILER




Historia zaczyna się tak, że z kumplem pojec...

źródło: comment_bwIXutfTemvhSKB5gfDVeMj00LU8vz3z.jpg

Pobierz
@Fraglesss: oni po prostu robią co do nich należy, często tylko z pasji (ochotniczo), no a jak to wśród ludzi- bywają bardziej i mniej uprzejmi. Szczerze mówiąc trochę się niektórym nie dziwię, że są oschli, bo nie każdy potrafi np. N- ty raz ratować niewdzięcnego i roszczeniowego jegomościa, a jednak to nie rzadkość. W końcu można wyleczyć się z uprzejmości i po prostu robić swoje. Najbardziej zapamiętałam jak znajomi mi
  • Odpowiedz
@Woozie321: Tubka pasty polerskiej 3G ~25zł + wilgotna szmatka, jeśli nadal będzie widoczne to zmatuj papierem o gradacji 2500 na mokro, i wtedy spróbuj jeszcze raz pastą i ściereczką. Jeśli nadal nic, pozostaje lakiernik
  • Odpowiedz