Wiele osób pisze, że nie widzi już nadziei, że każdy dzień jest taki sam, że nic Was nie czeka, że jesteście zmęczeni i znużeni życiem i samotnością, a jednocześnie wielu z Was ma <30 lat, czyli właściwie to młodość i dla wielu najlepsze lata życia, więc czemu z tego nie korzystacie?

O ile rozumiem, że im głębiej się wchodzi w ten c-----y stan, tym ciężej z niego wyjść, to nie rozumiem tego, że przez tyle lat nie zadziałało to dla Was wręcz motywująco.

Wyobraźcie sobie 2023 rok. Czy chcielibyście jedyne co z tego roku pamiętać to kołchoz i scrollowanie wykopa?

Ja
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

21 dzień moich prób z wychodzenia z przegrywu.
Tinder- doszła mi para z seksowną pielęgniarką albo lekarką w moim wieku (zdjęcie w fartuchu w szpitalu). Twarz 6/10, parę kilo więcej, ale #rozowa fajnie ubita, duże p----i, szerokie biodra, płaski brzuch i długie szczupłe nogi, twarz lekko pulchna, do tego fajnie się ubiera. Chyba z ciekawości do niej zagadam.
Badoo- w sumie zagadałem do prawie 50 #rozowych. Odpowiedziały
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Coś wam powiem, ludziom spędzającym dużo czasu na tym tagu, utożsamiających się z ogólno pojętym #przegrywem. Stękacie i płaczecie że nie macie znajomych, że z---------e w szkole bo nie zintegrowaliscie się z ludźmi ponieważ nie próbowaliście lub próbowaliście ale przez jakąś traume/nie przyjemną sytuację zamkeliście się w sobie na dobre, że was samotność dobija, na coś wam powiem te relacje są c---a warte. Według waszej definicji wpisywałbym się chyba
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiecie z iloma ludźmi których kiedykolwiek poznałem utrzymuje stały kontakt? Z może 5


@eloelowalewiadro: i to jest mało? XD oczywiście oskarek już pobalował to będzie mówił, że to nie jest ważne, to tak jakby Jeff Bezos powiedział bezdomnemu dzieciakowi w Somalii że pieniądze nie mają znaczenia
  • Odpowiedz
W sumie to z alkoholi to tylko lubię p--o jasne pełne. Żadne łiski czy czyściochy (nie lubię mocnego alkoholu) ani tym bardziej wina. Jestem #przegrywem i jestem z tego dumny a wy se badzta znawcami trunków ą ę elo
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Hej Mirki i Mirabelki

Przez ostatnie tygodnie zrodziła się w mojej głowie chęć napisania czegoś w rodzaju manifestu bądź po prostu podsumowania mojej mimo wszystko krótkiej przygody z wykopem i to jak wpłynęła ona na moją psychikę, nastrój itd. i też jakie wyciągnąłem z tego wnioski. Od razu napiszę że nie jest to moje pierwsze konto, miałem ich kilka, na żadnym nie dostałem bana ani nie robiłem w jednym momencie kilku, zwyczajnie co kilka miesięcy tworzyłem nowe w myśl powiedzenia: "nowe konto,nowy ja", a na wykopie jestem mniej więcej od 3 lat, więc to tyle w części opisowej bo trzeba w końcu jakoś to rozpocząć ( ͠° ͟ل͜ ͡°)

Zacznę może od tego że o wykopie wiedziałem od dawna, już w gimnazjum kilkoro znajomych wymieniało się jakimiś inside joke'ami lub innymi tego typu treściami związanymi z tym portalem.Ja zacząłem go faktycznie używać dopiero w liceum, wcześniej wydawało mi się to wszystko zbyt nudne - po prostu zwykła strona informacyjna na której ludzie komentują aktualne wydarzenia w bardzo dosadny i memowy sposób i która jeszcze posiada shoutbox na której jest pełno nazw własnych określających innych ludzi, rzeczy, sytuacje jak i samych użytkowników. Co się stało że się nagle zainteresowałem? Krótko mówiąc były to afery związane z patostreamerami na YouTubie. Wszyscy wtedy mówili jak to "Wielka siła wykopu" sprzyja lub nie niektórym osobom na yt: były prezenty, był hejt na kogoś, jakieś dramy i inne głośne wydarzenia, więc pomyślałem że warto będzie spróbować jeszcze raz żeby się dowiedzieć przynajmniej jak to wszystko wygląda od innej strony. No i na początku było całkiem nieźle, mogłeś prosić o pomoc i ją w błyskawicznym tempie dostawałeś , były oryginalnie tworzone memy na poprawę humoru, codzienne wiadomości i opinie na rożne tematy (tak trochę twitter), zawsze można było liczyć na informacje "zza kulis" gdy była jakaś głośna sprawa no i nie można zapomnieć o różnych akcjach charytatywnych i #rozdajo więc ogólnie była pozytywna atmosfera. Przy okazji reddita ogarnąłem
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@Heibonna: o to właśnie mi chodzi a właściwie dokładniej o to żeby większość ludzi to zrobiła,bo po co być na portalu, w którym gloryfikowane jest bycie śmieciem i zawistną osobą
  • Odpowiedz
#rozowepaski #niebieskiepaski #s--s #zwiazek #sponsoring

Czołem brygado niestrudzonych fapstronautów. Chciałem poruszyć stary jak świat temat, bo albo mi się coś p----------o w głowie, albo w końcu przejrzałem na oczy.
Sprawa dotyczy związków, od wprowadzenia programu 500+ zauważyłem w swoim k--------u plagę kobiet które na co dzień nic nie robią, nawet w swoim prlowskim bloku mam kilka takich sąsiadek gdzie facet rano wstaje i zawija
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@varmiok: mam identycznie, na początku 1 semestru ludzie mnie często zapraszali na jakieś imprezy, spotkania itp, a ja głupi odmawiając bo brak czasu. No i się nauczyli że jestem piwniczakiem xD
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie potrafie sie pogodzic ze swoim #przegrywem . Ponad 30 lat i KHHV, gnije za zycia i bede tak gnic do samego konca. Zyje ze swiadomoscia, ze nie ma ani jednej kobiety, ktora by mnie chciala. Czasami wyobrazam sobie alter rzeczywistosc w ktorej jestem innym czlowiekiem. Mam zone i dzieci. Potem wracam do rzeczywistosci i placze.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mocniejpliss: Dlatego życie się buduje w odpowiedniej kolejności, sama baba nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów. Oczywiście ładni mają łatwiej, ale przy odpowiedniej dawce pewności siebie i pogody ducha przyciąga się do siebie ludzi, nawet jak się ma brzydki ryj.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie umiem poradzic sobie z tym, ze jestem brzydka. Bycie brzydka dla kobiety z automatu sprawia ze staje sie ona #przegrywem. Przez facetow jestem ignorowana(nawet nie licze na milosc bo wiem ze zaden mnie przez to nie pokocha) a dla kolezanek jestem fajna kumpela bo nie zgarniam im atencji i nie stanowie zagrozenia. Meczy mnie to. Co z tego ze dbam o siebie, maluje, rozwijam? Moja twarz wszystko przekresla. Boli mnie to ze jestem odrzucana przez facetow. Nawet jako kolezanka sie nie sprawdzam bo pewnie slabo jest sie ze mna gdzies pokazac. Chcialabym sie nie urodzic i nie przechodzic przez te wszystkie "zarciki" ze mnie. To co wy wypisujecie o brzydkich ja slyszalam o sobie. Staje sie coraz bardziej smutna. Jedna rzecz - brak urody - a jest w stanie zmienic twoje zycie w jakis smutny film. Zawsze w dyskusji przegrywam bo jestem brzydka a wiadomo ze brzydkie dla facetow glosu nie maja.
Brzydka - glupia, tepa
Ladna - madra, kochana
#gorzkiezale #przegryw #brzydkapani
  • 89
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

mnóstwo facetów 1-5/10 byłaby tobą zainteresowana, ale nawet na nich nie spojrzysz.


@trq: No nie sądzę, mnóstwo takich czeka na dziewczynę z górnej półki pod względem urody.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jak wielkim #przegrywem jestem skoro znajomym na studiach opowiadam historie ludzi z mikro jakby to byli moi prawdziwi znajomi? Nie mam przyjaciol ani nawet kolezanek z ktorymi wychodze na miasto. Zeby nie wyjsc na odlutka to gdy gadam ze znajomymi opowiadam im historie moim "kolegow/kolezanek" mimo ze nie znam ich bo to historie ludzi z wykopu ;_;
Wstydze sie tego. Nie umiem wyjsc z inicjatywa bo boje sie odrzucenia. Nie chce tez zeby kazdy myslal ze jestem tak niesmiala ze nawet przyjaciol nie mam. Nie umiem utrzymac kontaktu z druga osoba.
#przegryw #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Hej mirki i mirabelki. Muszę się pozbyć syfu z siebie, bo aż mnie dusi, że nie mam z kim szczerze pogadać. Jestem #przegrywem, bo nie mogę z własnego bagna. Jeszcze parę lat i 3 dekada wybije na karku, nic nie osiągając w życiu. Każdego dnia próbuje się pozbierać, zrobić krok do przodu, ale j----a #prokrastynacja psuje mi plany. Do tego czuję że wraca mi uśpiona depresja, którą mam już od 7 lat. Dzieciństwo miałem paskudne przez ojca, który tylko potrafił porównywać do innych (choć sam jest wielkim hipokrytą) i ubliżać wyzywając od najgorszych (nie wiem jak można nazywać własne dzieci s----------i). Nie zabrakło też w-------u, aż "skóra na dupie pękała" za dziecięce błędy. Jedyny jego argument, aby wytłumaczyć mi i mojemu rodzeństwu nasze złe postępowanie, zamiast porozmawiać z nami. Zero empatii i miłości do własnych dzieci. Dla mnie takie metody wychowawcze są stosowane przez p-----w, którzy powinni stracić prawa rodzicielskie. Od własnej rodziny wolał tylko mieć towarzystwo do imprezowania i n-----ć się jak prosie.

Teraz to przybrało już obraz patologii, potrafi się n-----ć w tygodniu (jest cholerykiem więc niewiele mu potrzeba), ogląda j----y szpital i trudne sprawy (coraz bardziej ma przeprany mózg) i p----------a się do wszystkiego, a to za sprawą, że zmarła mu żona na raka. Został z piątką dzieci i w tym wszystkim jest on najbardziej poszkodowany.
Zawsze próbowałem zająć się rodziną, bo mam 16 - letniego brata, i 10 - letnią siostrę. Stary nie nadaję się na opiekuna z każdym rokiem, niszczy tylko dzieciakom psychikę. My - jako rodzeństwo musimy się sobą zająć. Jedyny jego plus to że jeszcze utrzymuje rodzinę.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Jak wrócić do wygrywu.

Opowiem wam Mirki historie mojego życia. Zaczyna się ona pod koniec gimnazjum. Mieszkam na mega małej wsi - 300 mieszkańców ale 25 km dalej jedno z największych miast w Polsce. Moi kumple z gimnazjum i podstawówki wszyscy poszli do zawodówki. Ja jako że mam geny do matematyki(ojciec po ekonomiku, matka po ekonomiku, siostra po ekonomiku) nie miałem z nią żadnych problemów więc poszedłem do nawet
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Zmień siłownię. Jakby na mojej siłowni ktoś się z kogokolwiek zaśmiał to by mu zaraz te największe koksy w---------y. Generalnie trzeba przełamać stereotypy, bo właśnie ci kolesie 2x2 to są najfajniejsi ziomeczkowie od przerzucania żelastwa (czasami niezbyt ogarnięci, ale da się z nimi znaleźć nić porozumienia) :)
Poza tym, na siłce dużo jest kolesi <180cm, bo chyba jest tak, że rzeczywiście tacy chcą zaimponować loszkom czym innym niż wzrostem.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
K---a, jestem typowym #przegrywem Największy problem mam z pewnością siebie, od razu zakładam, że #rozowypasek ma mnie w dupie, więc nie mam po co nawet zagadywać. Od razu sie poddaje jak cis mi nie wyjdzie za pierwszym razem i za batdzo niore porazki do siebie. Zresztą nawet nie wiem o czym z nimi gadać, zawsze byłem małomówny, a trzeba mieć o czym gadać nawet jak
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach