Wpis z mikrobloga

#rozowepaski #niebieskiepaski #seks #zwiazek #sponsoring

Czołem brygado niestrudzonych fapstronautów. Chciałem poruszyć stary jak świat temat, bo albo mi się coś #!$%@?ło w głowie, albo w końcu przejrzałem na oczy.
Sprawa dotyczy związków, od wprowadzenia programu 500+ zauważyłem w swoim #!$%@?łku plagę kobiet które na co dzień nic nie robią, nawet w swoim prlowskim bloku mam kilka takich sąsiadek gdzie facet rano wstaje i zawija do pracy, a kobieta zostaje w domu (mimo że ma już dzieci które chodzą do przedszkola/szkoły). Znam też wiele par w których kobieta mieszka w Polsce pobierając 500+ lub nie, a facet pracuje za granicą na mieszkanie i raty kredytów. I stwierdzam.. że Ci ludzie są #!$%@? na potęgę. Trzymasz w domu kobiete która nie pracuje, sam pracujesz na dom, kredyty, rachunki, jedzenie.. a ona jedyne co to zrobi Ci wieczorem loda albo wypnie dupe.. czym to się różni od sponsoringu albo prostytucji? ostatnio doszedłem do wniosku że małżeństwo to też pewna forma sponsoringu, utrzymujesz rodzinę w zamian za seks albo nawet bez seksu. Dostajesz wypłatę = opłacasz wszystko, i jeszcze musi starczyć na prezenciki dla pachnącej damy która na co dzień nic nie robi. Że tak spytam po wojskowemu, o co tu #!$%@? jego mać chodzi w tym burdelu? Gdzie związek oparty na miłości?, uczuciu, szczerości, wierności? gdzie kobieta również pracuje, dokłada się do rachunków, pomaga mężowi... oczywiście ja nie twierdze że takie związki nie istnieją, bo jest ich wiele ale coraz mniej. Teraz facet ma być "zaradny" tak to się modnie mówi, żeby nie zabrzmiało "lecę na jego kasę" zaradny czyli bogaty innymi słowy. Masz być bogaty, przystojny, wysoki, przypakowany, dowcipny, mieć własny samochód i najlepiej własne mieszkanie, pozwolić "niuni" siedzieć w domu i zabierać na wakacje a w zamian obrobi Ci kiełbasę i założy fajne majtki które i tak Ty jej kupiłeś. Wiem wiem... tekst brzmi jak wpis stulejarskiego gościa który płacze że nie ma dziewczyny, mam 25 lat w swoim życiu miałem tylko 3 dziewczyny więc mniej więcej wiem na czym polega związek i wiem jaka jest różnica kiedy ma się dziewczynę w wieku 16 lat a jaka gdy masz dziewczynę w wieku 20+ te drugie nie polecą już na hamburgera i kino, tym musisz już zapewnić wszystko inaczej jesteś #przegrywem Więc wracając do meritum kto tak na prawdę jest ofiarą losu w tym XXI wieku? facet któremu załączyło się lovestory i robi dla swojej ukochanej wszystko a ta cwaniacko to wykorzystuje? Ostatnio zrobili ankietę dotyczącą kobiet, a pytanie brzmiało która z pań zrobiła by loda facetowi za 10 tysięcy złoty nawet będąc wtedy w związku, 3/4 powiedziało że bez zastanowienia i od razu za taką kwotę. Już nie mówię o sytuacji w której są dzieci, a Ty zaczniesz mniej zarabiać.. laska od Ciebie odejdzie, poda Cię o alimenty, masz sznur na szyi ponieważ wziąłeś kredyt na 20-30 lat na mieszkanie a ona mruga rzęsami do typa który zarabia 3x tyle co Ty (nie miałem nigdy takiej sytuacji ale jestem pewny na 100% że tak by to wyglądało) jednym słowem - #!$%@?.

P.S Coś mi się wcześniej popierdzieliło i źle to dodałem.
  • 2