Wiem może to dziwne pytanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale co sądzicie o takim zachowaniu pana młodego na swoim weselu, gdzie typ zostawił swojego gościa w toalecie, któremu urwał się film i w niej zasnął oraz jest kuzynem jego źony, to czy jest to normalne, że chłop zamiast go zabrać stamtąd (bo był transport dla gości) to go zostawił w tej sali weselnej i jeszcze mu ściągnął spodnie
Każde wesele w rodzinie i wśród znajomych to dla mnie trauma.

Seria niefortunnych zdarzeń zaczyna się po ceremonii zaślubin, kiedy przychodzi kolej na zapłacenie za imprezę, na której i tak nie chcesz być. Goście składają życzenia młodej parze przed kościołem lub USC. Stajesz na końcu kolejki, licząc na to, że młodzi będą już zbyt zmęczeni sztucznymi uśmiechami i obszminkowywaniem się nawzajem i że wystarczy tylko skinienie głową i podanie ręki. Taki #!$%@?, obserwujesz z rosnącą trwogą jak kolejka się skraca i wszyscy szukają kontaktu morda do mordy. Kiedy przychodzi kolej na ciebie jesteś w stanie wydukać tylko żałosne "pożytku z nabytku", bo wszystko o czym myślisz to żeby nie musieć dotykać mordą do mordy tych ludzi. To jest jedyne czego chcesz.

Panna młoda #!$%@? na młodego bo się upił, nie tak zatańczył, nie tak coś zrobił. Wszyscy do ciebie podchodzą, całują w policzki bez pozwolenia i pytają kiedy twój ślub i najlepiej od razu dzieci, bo latka lecą hehe. Unikanie krewnych przypomina niekiedy grę w zbijaka. Chociaż nie palisz to i tak idziesz palić na zewnątrz, bo przed lokalem, przy jakimś stoliku, zbiera się zazwyczaj najnormalniejsza część gości. Przyśpiewki o ruchaniu, publiczne całowanie ku uciesze podpitego, zapoconego tłumu. Na wspomnienie swatania mnie z moimi, niekiedy dość bliskimi kuzynami, wykręca mi mordę z zażenowania.

Zdjęcia
Czołem Mirki u Mirkówny. Jesteśmy z różową po kolejnym w życiu weselu i mam do Was takie pytanie: Co Twoim zdaniem zapowiada już na wstępie, że nie będzie to udana impreza? Ja zacznę:
1. Ciepła wódka. (Stała na stołach już w momencie rozpoczęcia mszy w kościele lub wcześniej. Obsługa proszona o wiaderko z lodem - podała pokal).
#wesele #slub #polskiewesela
@pan_fenestron W swoim życiu nie byłem na weselu, gdzie grał DJ. Za to był na kilku innych imprezach i powiem szczerze, że Dj jednak dużo mniej razy był słaby niż zespół weselny.

Oczywiście zespół ma tą przewagę, że może fajnymi (nie żenującymi) zabawami coś uratować, a dj nie koniecznie. Trzeba również dodać, że goście robią także dużą robotę - niestety nie zawsze na plus, co może tylko potęgowac efekt słabej imprezy
  • Odpowiedz
@Ulany_Utopiec: A rozwód się zbliza, bo tez ma go dojść. Chłop to taki bajkopisarz i kim on to nie jest, jakie to on kursy zawodowe pokonczyl, a jak u mnie robil kiedys plot, to dwie dziury na przęsla wywiercil i mial dojsc
¯\_(ツ)_/¯ ale co on nie robil. Chlop dwa lata starszy ode mnie, dzid 25 lat
  • Odpowiedz
@Bucco
@adrianpiotr: Co żenującego?
- Stare pijackie zwyczaje.
- Wszystko na pokaz. Każdy chce wyjść na jak najbardziej zamożnego. Ludzie są w stanie wydać całą pensję na sukienkę czy garnitur, żeby raz się w nim pokazać na weselu.
- Presja czasu - nie wypada wyjść przed 1-2 w nocy, mimo że już dawno nie chce Ci się tam siedzieć, chlać i żreć. Również dzieci muszą tam siedzieć jak za karę
- Brak umiaru - rodzice państwa młodych byliby w stanie wziąć kredyt pod hipotekę domu, żeby tylko nie zabrakło
  • Odpowiedz
Witek to połączenie człowieka z cyborgiem -jest nieśmiertelny. Historia miała miejcie na jednym z wielu wesel gdzie mamy przyjemność poznać bardzo wielu ludzi-lecz Witek długo zostanie nam w pamięci. Więc możne przybliżę jego postać w postaci harmonogramu godz. 17.40 Witek zjawia się na weselu niczym dżin z magicznej lampy
17.45 Witek otwiera pierwsza butelkę wódki
18.00 ciepłe danie - Witek nakłada każdemu
18.20 Witek kończy rozlewać 3-cią butelkę wódki
18.30 Po co mi ta marynarka?
19.00 Jego towarzysze kieliszka zaczynają odmawiać picia-on się nie poddaje
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Witam. Musze gdzieś rozlać swój #boldupy . Pracuje czasem jako fotograf na weselach czy chrzcinach i tego typu imprezach. I zastanawiam się po co ludzie teraz wynajmują sobie fotografa. Bo zawsze trafi się jedna albo dwie osoby co latają ze swoim smartfonem i przeszkadzają w pracy. W kościele jakiś wujek, czy kuzyn włazi mi to co drugi kadr ze swoim smartfonem i napiernicza zdjęcia, bo on musi mieć już i pokazać wszystkim jakich to on zdjęć nie robi. Albo jeszcze lepiej, lata za Tobą co chwila i pokazuje jakie ładne zdjęcie- POPATRZ! PO CO CI TAKA WIELKA CEGŁA JAK JA SWOIM AJFONEM X SUPER ZDJECIA ROBIE 6 TYSIĘCY SYNU DALEM ZA NIEGO W HUI MEGAPIKSELI NAJLEPSZY NA RYNKU. I nie ma nawet sensu powiedzieć chłopu, że ośmioletnia lustrzanka, która kurzy mi się w szafie robi lepsze zdjęcia niz jego ajfon plus Ex. Kiedyś miałem przypadek jak za domem weselnym był piękny ogród więc w trakcie wesela poprosiłem parę młodą tam na kilka zdjęć i przyleciał za mną jakiś wujek, ze swoim ajpadem i stał pół metra obok mnie ostentacyjnie albo przed aparat się pchał i w każdy kadr właził bo on ZAJEBISTE ZDJĘCIA ROBI. Potem jak mialem chwile przerwy dosiadł się do mnie i wypytuje, ile taki aparacik i mi łapami po obiektywie maca bo dotknąć musi. Mówie, że 10 tys plus obiektywy i lampa drugie tyle ale żyje z tego a facet hurrr durrr przecież tylko zdjecia robi a on za ajpada dał 4tys i takie same zdjecia robi albo nawet lepsze (niż pelnoklatkowy canon). O ze po co mi płacic jak on by też zdjecia na weselu mogł robic nim i filmy. A później w domu przy obróbce na co drugim ujęciu, które moglobyć dobre łapa z telefonem w rogu kadru albo łeb wujaszka Janusza z ajpadem
#zalesie #fotografia #polskiewesela #patologiazmiasta
#patologiazewsi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.